Na szczęście w tym dziwnym roku było też kilka ciekawych wydarzeń. No i były też premiery zegarkowe. Prawdę mówiąc – było ich naprawdę sporo. Wiosną wydawało się, że rynek zegarkowy stanie w miejscu. Przez pewien czas tak właśnie było – imprezy targowe wstrzymano, producenci zatrzymali produkcję w fabrykach. Wyglądało to tak, jakby wszystko miało się zawalić.
Na szczęście taki scenariusz się nie zrealizował. Premier zegarkowych nie zabrakło. Do tego stopnia, że stając przed wyzwaniem związanym z wyborem najciekawszych, miałem wręcz kłopot bogactwa. Co wybrać, co pominąć? To nie są łatwe pytania.
Omega Speedmaster „Silver Snoopy Award” 50th Anniversary
Fot: materiały prasowe
To miał być rok Seamastera, wszak wiosna miała stać pod znakiem najnowszego filmu o Jamesie Bondzie. Niestety, pandemia pozmieniała listę premier filmowych 2020 roku. Nie będziemy jednak za bardzo narzekać, ostatecznie bowiem dostaliśmy ten zegarek: kolejną edycję kultowego modelu Omega Speedmaster ze Snoopym na tarczy.