Zawrotna kariera kalendarzy adwentowych. Marki luksusowe je pokochały

Kalendarze adwentowe w tym roku robią furorę nie tylko wśród dzieci, ale również wśród dorosłych. Za najdroższe trzeba zapłacić nawet kilka tysięcy złotych, choć górna granica cenowa praktycznie nie istnieje.

Publikacja: 05.12.2023 04:36

Kalendarze adwentowe chce mieć w swojej ofercie wiele marek luksusowych.

Kalendarze adwentowe chce mieć w swojej ofercie wiele marek luksusowych.

Foto: Elena Mozhvilo Unsplash

Od ponad 150 lat kalendarze adwentowe stanowią nieodłączny element przygotowań do świąt. Przyzwyczailiśmy się, że marzą o nich przede wszystkim dzieci. To jednak uległo zmianie. Dziś wyrafinowane, kosztowne pudełka pełne różnego rodzaju upominków oferują już nie tylko producenci słodyczy, ale także luksusowe domy mody, marki jubilerskie i kosmetyczne, a nawet linie lotnicze czy producenci samochodów. Z czego wynika eksplozja popularności kalendarzy adwentowych?

Luksusowe kalendarze adwentowe robią furorę

Dla wielu osób – przede wszystkim dla dzieci – okres oczekiwania na święta bez kalendarza adwentowego byłby niepełny. Pierwsze kalendarze adwentowe w formie, którą znamy dziś, zadebiutowały jeszcze w XIX wieku.

Czytaj więcej

To było najbardziej pożądane logo 2023 roku. Triumf hiszpańskiego domu mody

Kalendarze adwentowe ze słodyczami i innymi drobnymi upominkami pojawiają się na półkach sklepów i drogerii już na początku listopada. Od paru lat już nie tylko dzieci są adresatami tych produktów.

Swoje wersje kalendarzy adwentowych dla dorosłych oferują marki z niemal każdej branży i z każdej półki cenowej. Za droższe kalendarze pełne luksusowych drobiazgów trzeba niekiedy zapłacić nawet kilka tysięcy złotych, choć górna granica cenowa praktycznie nie istnieje.

Kalendarz adwentowy Porsche.

Kalendarz adwentowy Porsche.

Materiały prasowe

Jednym ze słynniejszych przykładów był kalendarz adwentowy Chanel z 2021 roku, który wywołał niemałe kontrowersje. Cena mogła zaskoczyć wiele osób – pudełko, w którym kryła się miniaturowa wersja ikonicznych perfum „No. 5”, pomadka, lakier do paznokci, krem do rąk, biżuteria i szereg innych ekskluzywnych gadżetów, kosztowało ponad tysiąc euro. Pojawiło się wówczas wiele opinii, że produkt ten nie był wart takich pieniędzy.

W tym roku swoje wersje kalendarzy adwentowych wypuściły również inne marki luksusowe, między innymi Yves Saint Laurent, Lancôme czy Diptyque, a także magazyn „Vogue”. Ich ceny plasują się na podobnym poziomie – sięgają kilku tysięcy złotych. Swoje kalendarze mają też Sisley (ok. 3000 złotych), Villeroy&Boch (ok. 1500 złotych) czy producent biżuterii Swarovski (ponad 3000 złotych).  

Kalendarz adwentowy marki kosmetycznej Sisley.

Kalendarz adwentowy marki kosmetycznej Sisley.

Materiały prasowe

Swój kalendarz stworzył też nawet przewoźnik EasyJet. Za około trzy i pół tysiąca złotych dostajemy paczkę z voucherami, gadżetami podróżniczymi i innymi upominkami.

Jak to się stało, że prosta formuła fundowania sobie drobnych, choć niekoniecznie tanich przedświątecznych prezentów, stała się globalnym fenomenem?

Kalendarz adwentowy: w każdym kryje się dziecko

Za gigantyczną popularnością kalendarzy adwentowych stoi prosty i głęboko zakorzeniony w naszej psychice mechanizm. Możliwość odkrywania każdego dnia choćby drobnego upominku zaspokaja dwie bardzo pierwotne potrzeby: gratyfikacji i odkrywania czegoś nowego.

Choć tradycyjnie kalendarze adwentowe były skierowane do dzieci, to obydwie potrzeby są równie silne także w dorosłym wieku. Dysponując większymi zasobami pieniężnymi, możemy sobie pozwolić na znacznie droższe kalendarze, skrywające luksusowe kosmetyki, biżuterię, akcesoria, dekoracje do domu i inne gadżety.

Marki z wielu branż skrzętnie wykorzystują naszą przemożną i niezmienną potrzebę sprawiania sobie codziennych przyjemności z efektem zaskoczenia, kluczowym w całej tej zabawie. Ze smakołyków i drobnych zabawek przeszliśmy na znacznie droższe „drobiazgi”.

Formuła kalendarza pozostaje niezmienna, zmienia się tylko ich zawartość – w zależności od preferencji tego, kto będzie odkrywał kolejne upominki. Dla marek to świetny sposób na zaprezentowanie klientom szerokiej gamy swoich produktów lub zapoznanie ich z nowościami. Otwarte pozostaje pytanie, czy to, co znajdujemy w luksusowych kalendarzach adwentowych, rzeczywiście jest warte niemałych pieniędzy, jakie trzeba za nie zapłacić.

Od ponad 150 lat kalendarze adwentowe stanowią nieodłączny element przygotowań do świąt. Przyzwyczailiśmy się, że marzą o nich przede wszystkim dzieci. To jednak uległo zmianie. Dziś wyrafinowane, kosztowne pudełka pełne różnego rodzaju upominków oferują już nie tylko producenci słodyczy, ale także luksusowe domy mody, marki jubilerskie i kosmetyczne, a nawet linie lotnicze czy producenci samochodów. Z czego wynika eksplozja popularności kalendarzy adwentowych?

Luksusowe kalendarze adwentowe robią furorę

Pozostało 88% artykułu
Piękne Rzeczy
Rezydencja rodziny Kennedych we Francji na sprzedaż. Tu JFK uczył się pływać
Piękne Rzeczy
Kidult na zakupach świątecznych. Dlaczego dorośli kupują sobie zabawki?
Piękne Rzeczy
„Prezenty dopaminowe”: nowy trend objął też tradycje świąteczne
Piękne Rzeczy
Raport: młodzi ludzie chętnie kupują dobra luksusowe, bo mieszkają z rodzicami
Piękne Rzeczy
Prosto z bajki: 260-letnia pozłacana kareta Elżbiety II przejedzie przez Londyn