3000 procent więcej: tak domy aukcyjne walczą ze spekulacją

Po fali protestów „Black Lives Matter” zainteresowanie pracami młodych czarnych artystów jest tak duże, że domy aukcyjne zaczęły bronić się przed spekulantami

Publikacja: 18.08.2020 12:15

Eniwaye Oluwaseyi, The Breakfast, 2020/ Christie’s

Eniwaye Oluwaseyi, The Breakfast, 2020/ Christie’s

Foto: Eniwaye Oluwaseyi, The Breakfast, 2020/ Christie’s

Kończąca się internetowa aukcja dzieł młodych czarnych artystów „Say It Loud (I’m Black and Proud)” pod wieloma względami jest wyjątkowa. Po pierwsze – Christie’s, znany dom aukcyjny, zaprosił do współpracy ponad 20 czarnoskórych malarzy, by promować tych, którym na rynku trudno rywalizować z wielkimi nazwiskami świata sztuki.

Czytaj też: Kim jest Sanyu, „chiński Henri Matisse”, ulubieniec kolekcjonerów sztuki?

Po drugie, ważniejsze – zainteresowanie pracami czarnych artystów w ostatnich miesiącach bije rekordy. Tylko po części powodem jest jakość prac i talent twórców. Częściej dla nabywców ważniejszy jest szybki zarobek w czasach popularności ruchu „Black Lives Matter„. To zjawisko jest w tej chwili tak masowe, że domy aukcyjne muszą sięgać po nietypowe rozwiązania.

Black Lives Matter: spekulacja na rynku sztuki

Przykładem zjawiska może być przypadek pochodzącego z Ghany malarza Amoako Boafo. Sprawę opisał serwis Artnet. W lutym tego roku jedną z prac Boafo sprzedano na aukcji w Christie’s za blisko 900 tysięcy dolarów. To 3000 procent drożej niż jej nabywca zapłacił za nią rok temu i dziesięciokrotnie więcej niż wynosiły estymacje domu aukcyjnego.

"Obraz Khari Turner, Egyptians remind us you can not take your riches when you die, so what do we wa

Obraz Khariego Turnera zatytułowany„Egyptians remind us you can not take your riches when you die, so what do we want to leave behind”, 2020. Fot: Christie’s

Foto: sukces.rp.pl

35-letni Boafo na tej spekulacji nie zarobił nawet dolara. Czy tak bezceremonialna spekulacja dziełami sztuki młodych artystów powinna być dopuszczalna?

Nowe zasady w domach aukcyjnych

Przedstawicicle domu aukcyjnego Christie’s uznali, że takie działania trzeba ukrócić. Organizując aukcję „Say It Loud (I’m Black and Proud)” wprowadzili surowe zasady: artyści, otrzymują całą wylicytowaną kwotę, a nabywcy muszą podpisać oświadczenie, że przez pięć lat nie pozbędą się kupionych prac.

Gdyby postanowili to zrobić, autorzy obrazów mają prawo pierwokupu. Jeśli nabywcą będzie ktoś inny, artysta otrzyma 15 procent zysku z transakcji.

"NELSON MAKAMO (B. 1982, MODIMOLLE, LIMPOPO, SOUTH AFRICA), Untitled, from Blue Series; mixed media

Nelson Makamo, Untitled; praca z 2020. Fot: Christie’s

Foto: sukces.rp.pl

Projekt kontraktu zabezpieczającego artystów przed skutkami spekulacji został opracowany przez Destinee Ross-Sutton, kuratorkę towarzyszącej aukcji wystawy we współpracy z 22 młodymi artystami, których dzieła zostaną sprzedane w Christie’s. Wśród nich są Wonder Buhle Mbambo czy Nelson Makamo z RPA. Do tej pory sprzedano ok. 80% wszystkich dzieł wystawianych w ramach „Say It Loud (I’m Black and I’m Proud)”.

Kończąca się internetowa aukcja dzieł młodych czarnych artystów „Say It Loud (I’m Black and Proud)” pod wieloma względami jest wyjątkowa. Po pierwsze – Christie’s, znany dom aukcyjny, zaprosił do współpracy ponad 20 czarnoskórych malarzy, by promować tych, którym na rynku trudno rywalizować z wielkimi nazwiskami świata sztuki.

Czytaj też: Kim jest Sanyu, „chiński Henri Matisse”, ulubieniec kolekcjonerów sztuki?
Pozostało 83% artykułu
Piękne Rzeczy
Ukryta przez 100 lat. „Najcenniejsza kolekcja monet na świecie” idzie pod młotek
Piękne Rzeczy
Zawrotna kariera kalendarzy adwentowych. Marki luksusowe je pokochały
Piękne Rzeczy
Rezydencja rodziny Kennedych we Francji na sprzedaż. Tu JFK uczył się pływać
Piękne Rzeczy
Kidult na zakupach świątecznych. Dlaczego dorośli kupują sobie zabawki?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Piękne Rzeczy
„Prezenty dopaminowe”: nowy trend objął też tradycje świąteczne