Od dzisiejszej architektury wymaga się, by nie lekceważyła naturalnego kontekstu, w którym powstać mają nowe budynki. Pracownia Mobius Architekci pod przewodnictwem Przemka Olczyka już kilka razy udowodniła, że szacunek do otoczenia i wykorzystanie jego zalet może iść w parze z odważnymi, zaskakującymi projektami w modernistycznym duchu, czego dowodem są projekty Circle Wood House w sąsiedztwie Puszczy Kampinoskiej czy Wind House w podwarszawskim Izabelinie. Natura znajduje się też w sercu nowego projektu pracowni – „lewitującego” Tree House, ulokowanego w lesie gdzieś w centralnej Polsce.
Czytaj też: Robert Konieczny: „Zieleń w mieście jest święta”
Podobnie jak w przypadku ekologicznego hotelu The Barony w Szkocji punktem wyjścia w projekcie budynku była analiza zadrzewienia działki i chęć zachowania go w możliwie nienaruszonym stanie. Wymagające ukształtowanie terenu skłoniło pracownię do stworzenia dwukondygnacyjnego domu, którego parter został ulokowany bezpośrednio na gruncie i częściowo ukryty w nasypie, a nawiązujące do kształtu pieńka piętro osadzono na słupach ze stali kortenowskiej. Właściwości materiału mają z czasem jeszcze bardziej upodobnić filary do sąsiadujących z nimi sosen.
Korespondujące z charakterem otoczenia materiały wykorzystano także we wnętrzach Tree House, gdzie znajdziemy liczne elementy drewniane, szklane czy kamienne. Jak czytamy w opisie studia, w projekcie znajdziemy też nawiązania do kształtów słynnej futurystycznej francuskiej willi Savoye, wykonanej wg projektu Le Corbusiera, również osadzonej na słupach, wykorzystującej naturalne otoczenie i umożliwiającej doświetlenie wnętrza dzięki licznym oknom.