Zaha Hadid Architects, studio założone przez zmarłą w 2016 roku laureatkę Pritzkera i ikonę współczesnej architektury, padło ofiarą ataku ransomeware’owego. Hakerzy przechwycili dane znajdujące się na serwerach firmy i zaszyfrowali je, a za ponowne ich udostępnienie zażądali okupu. Dostęp do firmowych serwerów utraciło 350 osób, pracujących zdalnie w czasie pandemii.
Epidemia cyberprzestępczości
Za sprawą wycieku do mediów społecznościowych trafiły m.in. informacje na temat zarobków architektów zatrudnionych w studiu Zahy Hadid. Dane udało się odzyskać, ale pracownicy firmy nie wiedzą, jakie informacje dostały się w ręce hakerów.
Cyberprzestępcy chcą wykorzystać sytuację związaną z koronawirusem. Doradzamy całej społeczności architektów dużą ostrożność – powiedział rzecznik prasowy studia Zaha Hadid Architects w rozmowie z serwisem Artnet News.
Eksperci alarmują, że liczba ataków tego typu tylko w marcu wzrosła o 148%, a konsekwencją może być „pandemia cyberprzestępczości”. Zjawisko jest tym groźniejsze, że jego ofiarami coraz częściej padają szpitale i inne instytucje publiczne.
Słynna i wpływowa
Zaha Hadid należała do grona najbardziej wpływowych (i kontrowersyjnych) „starchitektów” ostatnich lat. Krytycy zarzucali jej przede wszystkim chętne sięganie po pieniądze państw autorytarnych.