Uszkodzona przesyłka kurierska, kto się z tym nie spotkał? W czasach powszechnych paczkomatów i zakupów online ten problem to właściwie codzienność każdego i każdej z nas. Walead Beshty, artysta z Los Angeles, poświęcił 9 lat pracy nad projektem, który problem z zabezpieczaniem przesyłek kurierskich podnosi do rangi sztuki. Transport dzieł sztuki to, jak wiadomo, niezwykle odpowiedzialne zajęcie. Prace nie mogą zostać uszkodzone nawet w najmniejszym stopniu, to może oznaczać ogromne koszty – i duże problemy dla firmy kurierskiej. Walead Beshty miał jednak zupełnie inne podejście. On chciał, by kurierzy zniszczyli jego dzieła sztuki, im bardziej, tym lepiej. Dopiero wtedy jego prace były gotowe i mógł je pokazać je w galeriach.
Początek jego instalacji to zaprojektowanie i wykonanie szklanych obiektów idealnie dopasowanych do rozmiarów kartonów firmy kurierskiej FedEx. Tak zapakowane szklane instalacje Beshty wysyłał następnie do wielu galerii w USA jako normalną przesyłkę, bez oznaczeń „uwaga: szkło”. W efekcie do galerii trafiały przedmioty, zmodyfikowane, mocno potłuczone i uszkodzone.
Czytaj też: Po Brexicie Londyn nie zwróci zagrabionych dzieł sztuki
W swojej pracy artysta interesował się nie tylko „odciskiem palca”, który na jego dziełach zostawiali kurierzy. W jednej z rozmów Beshty tłumaczył, że punktem wyjścia była refleksja nad tym, jak sztuka nabiera znaczenia przez zmianę kontekstu i konieczność jej transportu.
Właśnie dlatego stworzył dzieło, które jest zaplanowane jako „manifestujące się przez przemieszczanie”. Jego zainteresowanie wzbudziło też to, że pudełka FedEx posiadają własny znak towarowy – czyli, jak mówi sam Beshty, „przewrotność posiadania praw do kształtu”. Nazwa każdego z obiektów przygotowanych przez artystę wzięła się od daty nadania przesyłki, jej trasy oraz rozmiaru paczki.