Francuski senat podjął decyzję o zwrocie dzieł, znajdujących się w krajowych muzeach i pochodzących z byłych kolonii. 27 eksponatów ze zbiorów paryskiego Musee du quai Branly-Jacques Chirac w ciągu roku trafi do Senegalu i Beninu, skąd zostały wywiezione w 1892 roku. W najbliższych miesiącach mają zapaść następne decyzje, dotyczące zrabowanego afrykańskiego dziedzictwa.

Francja oddaje byłym koloniom zagrabione dzieła sztuki

Decyzja senatu, który 4 listopada jednogłośnie poparł wcześniejszą uchwałę na ten temat, to pierwszy krok w kierunku zapowiedzianego trzy lata temu przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona „tymczasowego lub ostatecznego przywrócenia afrykańskiego dziedzictwa Afryce”.

Czytaj też: Muzea wstydu. Kiedy zbiory z byłych kolonii zostaną zwrócone?

Do tej pory na obietnicach się kończyło, a przez całą prezydenturę Macrona Francja nie zwróciła ani jednego zabytku prawowitym właścicielom. Na przeszkodzie stała m.in. wywodząca się z XVI-wieku zasada, mówiąca o dobrach przywożonych z terytorium kolonii jako o części „niezbywalnego dziedzictwa” Francji. Zwrot zabytków wywiezionych z pałacu władców Abomeyu zdaniem cytowanej przez AFP minister kultury Roselyne Bachelot nie stoją w sprzeczności z zasadą niezbywalności, a decyzję rządu należy traktować „nie jako akt skruchy, ale wyraz przyjaźni i zaufania”.

Z wnioskiem o zwrot artefaktów zwróciły się do Francji władze Senegalu i Beninu. W ubiegłym roku dołączyły do nich kolejne, między innymi Mali, Wybrzeże Kości Słoniowej, Madagaskar, Etiopia czy Czad, których roszczenia obejmują tysiące zabytków.

Zwrot zagrabionych eksponatów deklarują też kolejne państwa. W październiku inicjatywę holenderskiego rządu, zakładającą zwrot do byłych kolonii ponad 100 tysięcy zabytków, poparli dyrektorzy Rijksmuseum i Tropenmuseum w Amsterdamie.