Jesteśmy przeładowani bodźcami – rzeczywistość atakuje nas nie tylko obrazami, ale i dźwiękami. W dużych miastach hałas nie cichnie nawet w nocy, a badacze już dawno udowodnili, że miejski hałas, nawet jeśli go nie zauważamy, podnosi poziom stresu i obniża jakość życia, wpływa też na stan zdrowia. Cisza stała się luksusem – i towarem, który można sprzedawać za niemałe pieniądze.
Jak uciec od hałasu?
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu wystarczyło wyłączyć radio lub telewizor lub radio, aby liczba bodźców spadła niemal do zera, a w domu zapanowała cisza. Wraz z rozwojem cywilizacji rosnąca liczba samochodów na ulicach i urządzeń elektronicznych wokół nas sprawiła, że o ciszę jest coraz trudniej.
Dochodzą do tego ciągłe powiadomienia, jakie wysyłają nam aplikacje na urządzeniach mobilnych. Bycie w nieustającym kontakcie ze światem sprawia, że jedyną rzeczą, o jakiej marzymy, jest odcięcie się od niego.
Staramy się więc fundować sobie weekendy za miastem – szczęśliwcy mogą wyjechać do własnego domu na wsi lub do rodziny. Cała reszta musi na różne sposoby radzić sobie z wszechobecnym hałasem. Furorę – nawet poza sezonem – robią położone z dala od cywilizacji hotele czy spa, domy do wynajęcia, a nawet klasztory, które oferują luksus naszych czasów – ciszę.
Czytaj więcej
Pośpiech, hałas, tłok – z tym kojarzą się wielu pasażerom wizyty na lotniskach. Trudno się dziwić, że postrzegają je jako stresujące. Które europejskie porty lotnicze budzą najwięcej negatywnych emocji?