Moda na rezonans magnetyczny: nowy symbol statusu i bogactwa

Wśród najbogatszych przedstawicieli naszego społeczeństwa popularność zyskuje osobliwy trend: poddawanie się prywatnym badaniom przy użyciu rezonansu magnetycznego. Ci, których stać na te badania, chcą upewnić się, że są całkowicie zdrowi.

Publikacja: 31.12.2023 10:48

Coraz więcej osób zamożnych regularnie bada się za pomocą rezonansu magnetycznego, by mieć pewność,

Coraz więcej osób zamożnych regularnie bada się za pomocą rezonansu magnetycznego, by mieć pewność, że są zdrowi.

Foto: Xaume Olleros © 2015 Bloomberg Finance LP

Rezonans magnetyczny (MRI) należy do tych badań diagnostycznych, na które trzeba czekać. Dotyczy to pacjentów, którzy korzystają z publicznego systemu opieki zdrowotnej.

Problem dotyczy zresztą nie tylko Polski. Powołując się na dane brytyjskiej służby zdrowia, „Guardian” informuje, że w Wielkiej Brytanii, niektórzy pacjenci muszą czekać na to badanie nawet dwa i pół roku.

Oczywiście problem ten nie dotyczy pacjentów dysponujących grubszymi portfelami. Zamiast ustawiać się w długie kolejki, zapisują się na prywatne badania.

Moda na rezonans magnetyczny

Od kilku miesięcy media na świecie informują coraz częściej, że ludzie zamożni uczynili z rezonansu magnetycznego nowy sposób na zapewnienie sobie spokoju ducha – a także nowy symbol wysokiego statusu społecznego. Ci, których na to stać, poddają się rezonansowi magnetycznemu nie dlatego, że pojawiły się u nich symptomy jakiejś choroby. Chcą jedynie upewnić się, że wszystko jest w porządku z ich zdrowiem.

Czytaj więcej

Generacja Z nie chce się zestarzeć. „Anti-aging” to nowy, zaskakujący trend

To zjawisko wpisuje się w zyskujący popularność biohacking. Ci, których na to stać, starają się na różne sposoby zapewnić sobie dłuższe życie w pełnym zdrowiu. Wykorzystują do tego najnowsze osiągnięcia technologiczne, jednak w wielu przypadkach skuteczność tych metod stoi pod dużym znakiem zapytania.

Podobny sceptycyzm wśród lekarzy budzi sensowność poddawania się zdrowych osób badaniom MRI. Zabieg jest kosztowny, wykrycie chociażby nowotworu – statystycznie mało prawdopodobne, zaś skanowanie całego ciała – niezbyt dokładne i obarczone błędami.

Rezonans magnetyczny: zamożni pacjenci badają się „na wszelki wypadek”

Branża prywatnych badań z użyciem MRI kwitnie. Na całym świecie przybywa firm oferujących tego typu zabiegi diagnostyczne. Przykładem jest Prenuvo, która – jak informował „New York Times” – w trakcie wrześniowego tygodnia mody w Nowym Jorku oferowała prominentnym uczestnikom wydarzenia kompleksowe badanie rezonansem magnetycznym.

Dziennik „El País”, który również opisuje całe zjawisko, wymienia również takie startupy jak Ezra, SimonMed czy Neko Health. Twórcą tego ostatniego jest współzałożyciel Spotify, Daniel Ek. Z kolei udziałowcami Prenuvo są takie znane osobistości jak modelka Cindy Crawford czy były prezes Google, Eric Schmidt.

Wśród zwolenniczek kompleksowych badań rezonansem magnetycznym nie brakuje takich gwiazd jak Paris Hilton czy Kim Kardashian. W sierpniu tego roku media rozpisywały się na temat posta, który Kardashian opublikowała na swoim Instagramie.

Bizneswoman zrobiła sobie zdjęcie przy urządzeniu do wykonywania rezonansu magnetycznego, który, jak sama napisała, w ciągu godziny przeskanował każdy milimetr sześcienny jej ciała. Przy okazji zrobiła reklamę producentowi tych urządzeń, zachwalając jego zalety – choć zaznaczyła, że jej post nie jest reklamą.

Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy chwalących celebrytkę, która, zdaniem komentujących, starała się przypomnieć swoim followersom, że warto od czasu do czasu poddać się kompleksowym badaniom diagnostycznym. Jednak jeszcze większą grupę stanowiły osoby, które nie pozostawiły na Kardashian suchej nitki.

Amerykance wytknięto reklamę prywatnej usługi medycznej, za którą należy zapłacić w przeliczeniu od kilku do kilkunastu tysięcy złotych – w zależności od zakresu badania. Użytkownicy zwrócili też uwagę na niestosowność postu w czasach, kiedy ludzie czekają wiele miesięcy na rezonans magnetyczny, zaś w przypadku Amerykanów – nierzadko w ogóle nie stać ich na ubezpieczenie zdrowotne.

Rezonans magnetyczny (MRI) należy do tych badań diagnostycznych, na które trzeba czekać. Dotyczy to pacjentów, którzy korzystają z publicznego systemu opieki zdrowotnej.

Problem dotyczy zresztą nie tylko Polski. Powołując się na dane brytyjskiej służby zdrowia, „Guardian” informuje, że w Wielkiej Brytanii, niektórzy pacjenci muszą czekać na to badanie nawet dwa i pół roku.

Pozostało 90% artykułu
Zdrowie & uroda
Generacja Z nie chce się zestarzeć. „Anti-aging” to nowy, zaskakujący trend
Zdrowie & uroda
Król Karol III wybrał osobistego lekarza. To specjalista od homeopatii
Zdrowie & uroda
Nowy trend w Dolinie Krzemowej. Pomiary testosteronu i walka o ocalenie męskości
Zdrowie & uroda
Nie śpię, bo się martwię: jakość snu w Polsce spada. Jak wypadamy na tle Europy?
Zdrowie & uroda
Najlepsze kraje dla niewyspanych w nowym raporcie. Na czele wcale nie Europa