LVMH chce negocjować warunki przejęcia Tiffany & Co.?

Koncern zapowiedział kupno amerykańskiej firmy biżuteryjnej pod koniec ubiegłego roku, jednak szef LVMH, Bernard Arnault, ma podobno zastrzeżenia do kwoty transakcji.

Publikacja: 09.06.2020 09:56

Fot: David Cohen/ Unsplash

Fot: David Cohen/ Unsplash

Foto: Fot: David Cohen/ Unsplash

Gdy pod koniec ubiegłego roku koncern LVMH zapowiedział kupno Tiffany & Co, słynne amerykańskie przedsiębiorstwo znane z luksusowej biżuterii, wydawało się, że to decyzja o dużym znaczeniu strategicznym. Nawet oszałamiająca cena – 16,2 mld dolarów – nie zmieniała faktu, że Bernard Arnault miał powody do zadowolenia. Jak wynika z informacji, które w tym tygodniu trafiły do prasy, pół roku później miliarder nie jest już tak zadowolony z zakupu, którego finalizacja miała nastąpić w tym miesiącu.

Pandemia uderzyła w biżuterię

Pierwsze plotki o renegocjacjach i obniżeniu pierwotnej ceny (135 dolarów za akcję) pojawiły się jeszcze przed publikacją raportu kwartalnego LVMH, z którego wynika, że sprzedaż całej grupy w pierwszym kwartale 2020 roku była o 15% niższa niż w analogicznym okresie poprzedniego roku roku. Wnioski z podsumowania były jednak bezwzględne dla nowej firmy w rodzinie LVMH – największy spadek, bo aż o 24%, zanotowały marki zegarkowe i producenci biżuterii.

LMVH sprawdza wydatki

Wg informacji WWD i CNBC Arnault konsultuje obniżkę, jednocześnie podkreślając znaczenie przejęcia Tiffany’ego dla całej grupy. Przede wszystkim chodzi o wzmocnienie obecności na lukratywnym rynku amerykańskim, gdzie firma posiada 93 salony i renomę ikony branży luksusowej. Co więcej, w dłuższej perspektywie rynek biżuterii, również męskiej, stale wzrasta i w kolejnych latach może być bardzo zyskowny dla giganta.

Jednak już po ogłoszeniu pandemii pojawiały się głosy, że 20-procentowe spadki kursów giełdowych Tiffany & Co mogą zachęcić LVMH do kupowania akcji firmy po kryzysowych stawkach. Firma odżegnała się wtedy od prób szukania okazji.

Dziś, wg prasowych informacji, Tiffany nie widzi przesłanek do zmian szczegółów transakcji. Ostateczne decyzje powinny zapaść w najbliższych tygodniach, ale warto zauważyć, że pandemia pogrzebała już kilka lukratywnych połączeń i zakupów: w ubiegłym miesiącu fundusz Sycamore Partners wycofał się z zakupu większościowego pakietu w Victoria’s Secret.

Gdy pod koniec ubiegłego roku koncern LVMH zapowiedział kupno Tiffany & Co, słynne amerykańskie przedsiębiorstwo znane z luksusowej biżuterii, wydawało się, że to decyzja o dużym znaczeniu strategicznym. Nawet oszałamiająca cena – 16,2 mld dolarów – nie zmieniała faktu, że Bernard Arnault miał powody do zadowolenia. Jak wynika z informacji, które w tym tygodniu trafiły do prasy, pół roku później miliarder nie jest już tak zadowolony z zakupu, którego finalizacja miała nastąpić w tym miesiącu.

Piękne Rzeczy
Ukryta przez 100 lat. „Najcenniejsza kolekcja monet na świecie” idzie pod młotek
Piękne Rzeczy
Zawrotna kariera kalendarzy adwentowych. Marki luksusowe je pokochały
Piękne Rzeczy
Rezydencja rodziny Kennedych we Francji na sprzedaż. Tu JFK uczył się pływać
Piękne Rzeczy
Kidult na zakupach świątecznych. Dlaczego dorośli kupują sobie zabawki?
Piękne Rzeczy
„Prezenty dopaminowe”: nowy trend objął też tradycje świąteczne