Zegarki najbardziej cenionych marek – Rolex, Audemars Piguet czy Patek Philippe – budzą ogromne pożądanie miłośników zegarmistrzostwa. Zainteresowanie jest ogromne, znacząco przekraczając liczbę egzmplarzy produkowanych rocznie. Ceny rosną, podobnie jak kolejki oczekujących na możliwość kupna zegarków.
Ostatnie lata to wręcz eksplozja zainteresowania najbardziej poszukiwanymi modelami znanych marek. Do tego stopnia, że doczekaliśmy się bardzo nietypowego zjawiska. Mówi się dzisiaj, że najbardziej poszukiwane modele stały się walutą idealną: niemal w każdej sytuacji można zamienić je na gotówkę, łatwo je przewieźć, a ich przechowywanie nie wiąże się z wysokimi kosztami ani skomplikowaną logistyką. Tego wszystkiego nie da się powiedzieć np. o nieruchomościach, dziełach sztuki, rzadkich winach, a nawet – o klasycznych samochodach.
Inwestycje w zegarki są coraz popularniejsze
Rynek luksusowych zegarków z roku na rok notuje znaczące wzrosty. W 2018 roku jego globalna wartość wynosiła prawie 7 miliardów dolarów, zaś w 2021 roku jest to już prawie 8 miliardów dolarów. Podobnie jest w Polsce, tu segment zegarków luksusowych i biżuterii, według oceny KMPG, wart jest ok. 158 milionów złotych, a do 2025 roku ta wartość ma wzrosnąć do 201 milionów złotych.
Ten wzrost wynika z coraz większego zainteresowania zegarkami luksusowymi, które pozostają symbolem statusu. I odnosi się to nie tylko do starszych klientów, ale również do milenialsów oraz pokolenia Z. „Siła rażenia” najbardziej poszukiwanych zegarków jest uniwersalna.
Jednak, o ile rośnie popyt na zegarki luksusowe, o tyle podaż od dłuższego czasu stoi w miejscu. Najbardziej znani producenci, Rolex, Audemars Piguet czy Patek Philippe, kontrolują produkcję i dystrybucję. Celem jest uniknięcie przesycenia rynku zegarkami. Mówi się, że Rolex rocznie produkuje około miliona sztuk zegarków, ale tylko niewielka część produkcji to te najbardziej pożądane modele – Submariner, GMT-Master II czy Chronograph Daytona.