Świątynia kiczu: dom Philippa Pleina za pół miliarda złotych

Zbudowana z przepychem rezydencja w Los Angeles o nazwie Chateau Falconview to kolejny dowód na to, że niemiecki projektant Philipp Plein poważnie traktuje własne podejście do filozofii maksymalizmu

Publikacja: 09.10.2020 08:03

Świątynia kiczu: dom Philippa Pleina za pół miliarda złotych

Foto: Fot: Instagram/chateaufalconview

Philipp Plein, niemiecki „maksymalistyczny” projektant i właściciel marki o tej samej nazwie, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci świata mody, nie tylko w Europie.

W tym roku właściciel marki modowej, wycenianej w 2015 roku na 200 milionów euro, został oskarżony m.in o plagiat głównego motywu kolekcji Diora i Stüssy, Pleinowi zarzucono też także całkowity brak wyczucia przy składaniu „hołdu” po śmierci koszykarza Kobe’ego Bryanta.

Czytaj też: Domy zamiast samochodów. Tak wygląda pierwsza rezydencja stworzona przez projektantów marki Aston Martin

Straty spowodowane przez pandemię sprawiły, że firma Philippa Pleina musi szukać oszczędności i dokonywać zmian w modelu biznesowym. To nie oznacza jednak, że kontrowersyjny niemiecki projektant zamierza zaciskać pasa w czasach kryzysu. 

Tak wygląda rezydencja Philippa Pleina w Los Angeles

Maksymalizm i ostentacja Pleina nie kończy się na projektach ubrań. Filozofia „więcej znaczy więcej” udzieliła się projektantowi również w czasie pracy nad renowacją swojej wartej 200 milionów dolarów posiadłości – Chateau Falconview, jednej z najbardziej okazałych willi w Bel Air, dzielnicy Los Angeles.

W charakterystycznym dla siebie stylu Philipp Plein umożliwił internautom wirtualny spacer po swojej gigantycznej i  nieco niepokojącej rezydencji –  posiadłość ma nawet własne konto na Instagramie. Tam Plein dokładnie informuje o postępach prac i chwali się wystrojem wnętrz, które minimalistów przyprawiłyby o wysypkę.

Znany z zamiłowania do przepychu Philipp Plein, projektant i biznesmen, umieścił na terenie swojej posesji m.in. 200 zdobionych waz, wnętrza ozdobił ręcznie malowaną tapetą z cytatami z „Czarodziejskiego fletu” Mozarta, zainstalował także marmurowe posągi gladiatorów.

Wnętrza zdobią również sufity w panterkę, schody inspirowane „Piękną i bestią”, maszyny do gier z 24-karatowego złota i olbrzymie żyrandole wykonane z kryształów Swarovskiego. 

Philipp Plein, niemiecki „maksymalistyczny” projektant i właściciel marki o tej samej nazwie, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci świata mody, nie tylko w Europie.

W tym roku właściciel marki modowej, wycenianej w 2015 roku na 200 milionów euro, został oskarżony m.in o plagiat głównego motywu kolekcji Diora i Stüssy, Pleinowi zarzucono też także całkowity brak wyczucia przy składaniu „hołdu” po śmierci koszykarza Kobe’ego Bryanta.

Piękne Rzeczy
Ukryta przez 100 lat. „Najcenniejsza kolekcja monet na świecie” idzie pod młotek
Piękne Rzeczy
Zawrotna kariera kalendarzy adwentowych. Marki luksusowe je pokochały
Piękne Rzeczy
Rezydencja rodziny Kennedych we Francji na sprzedaż. Tu JFK uczył się pływać
Piękne Rzeczy
Kidult na zakupach świątecznych. Dlaczego dorośli kupują sobie zabawki?
Piękne Rzeczy
„Prezenty dopaminowe”: nowy trend objął też tradycje świąteczne