Tak wygląda następca Concorde’a. Będzie dwa razy szybszy

Samoloty Concorde zniknęły z nieba 17 lat temu, ale niebawem możemy zobaczyć następców. Nad stworzeniem naddźwiękowych maszyn pasażerskich pracują co najmniej cztery firmy lotnicze.

Publikacja: 07.08.2020 10:20

Tak wygląda następca Concorde’a. Będzie dwa razy szybszy

Foto: Samolot naddźwiękowy Virgin Galactic. Fot: materiały prasowe

Wspólna misja SpaceX i NASA oraz zainteresowanie eksploracją Marsa sprawiają, że możemy mówić o renesansie lotów kosmicznych. Virgin Galactic to jedna z firm, która chce zawalczyć o to, by w przyszłości na orbitę mogli latać nie tylko astronauci, ale też zwykli pasażerowie.

Zanim to nastąpi, firma Richarda Bransona chce stworzyć inną maszynę, która od dawna rozpala wyobraźnię inżynierów i fanów lotnictwa – naddźwiękowy samolot pasażerski, następcę słynnego Concorde’a.

Czytaj też: Turysta chciał zrobić selfie, zniszczył 200-letnią rzeźbę

Firma Richarda Bransona poinformowała o pracach nad projektem samolotu i podpisaniem umowy na dostawę silników z marką Rolls-Royce, która dostarczała też silniki dla Concorde’a – jedynego dotychczas naddźwiękowego odrzutowca dopuszczonego do rejsów komercyjnych. Przypomnijmy, że Concorde, wykorzystywany przez linie Air France i British Airways, został ostatecznie wycofany z użytku w 2003 roku.

Nowy Concorde: jeszcze szybszy i bardziej luksusowy

Tym, co ma różnić samolot Virgin Galactic od Concorde’a jest prędkość, wynosząca 1028 metrów na sekundę (lub Mach 3). Dzięki temu nowy naddźwiękowiec będzie mógł pokonać dystans między Londynem i Nowym Jorkiem w półtorej godziny – o połowę krócej niż w przypadku rekordu Concorde’a z 1996 roku, wynoszącego 2 godziny 52 minuty i 59 sekund. Samolot przygotowywany przez Virgin Galactic ma wznosić się na wysokość ponad 18 kilometrów.

Na pokład samolotu będzie mogło wejść od 9 do 19 pasażerów. Za bilet trzeba będzie zapłacić 250 tysięcy dolarów. Możliwości koncepcyjnego odrzutowca potwierdził niedawno panel ekspertów, w skład którego weszli m.in. pracownicy NASA.

Oprócz Virgin Galactic nad powrotem do odrzutowców naddźwiękowych pracują m.in. amerykański start-up Boom Supersonic, Aerion Corporation oraz Airbus. Boom Overture i napędzany silnikiem General Electric Aerion AS2 miały zacząć loty już w 2023 roku, jednak termin prac nad tymi projektami się przedłużył. Wg najnowszych prognoz maszyny mają zostać oddane do użytku w 2025 roku.

Wspólna misja SpaceX i NASA oraz zainteresowanie eksploracją Marsa sprawiają, że możemy mówić o renesansie lotów kosmicznych. Virgin Galactic to jedna z firm, która chce zawalczyć o to, by w przyszłości na orbitę mogli latać nie tylko astronauci, ale też zwykli pasażerowie.

Zanim to nastąpi, firma Richarda Bransona chce stworzyć inną maszynę, która od dawna rozpala wyobraźnię inżynierów i fanów lotnictwa – naddźwiękowy samolot pasażerski, następcę słynnego Concorde’a.

W podróży
Brytyjski dziennik krytykuje PKP. „Jakość rodem z dawnych czasów”
W podróży
Kraina Wygasłych Wulkanów doceniona na świecie. Polski geopark na liście UNESCO
W podróży
Emeryci lecą za pół ceny. Kraj w UE dopłaca do wakacji, także cudzoziemcom
W podróży
Podróżowanie „na sucho”. Nowy trend coraz popularniejszy. Na czym polega?
W podróży
Dubaj chce się stać najbardziej przyjaznym dla rowerzystów miastem na świecie