„Bunt naklejkowy” w raju turystycznym. Mieszkańcy idą na wojnę z restauracjami

Mieszkańcy Malty mają dosyć wszechobecnych ogródków restauracyjnych w swoich miastach. Zaczęli więc nietypowy protest, mający na celu uwolnienie od nich ulic. „Chodniki dla obywateli!” – to ich postulat.

Publikacja: 11.04.2024 11:35

Protest przeciw restauracjom objął główne miasta Malty.

Protest przeciw restauracjom objął główne miasta Malty.

Foto: William Jones Unsplash

Valetta, Gozo czy Marsascala na Malcie to jedne z setek śródziemnomorskich miast i miasteczek, których przestrzenie okupują restauracyjne ogródki. Mieszkańcy Malty postanowili samodzielnie zawalczyć ze zjawiskiem, które uniemożliwia im normalne funkcjonowanie we własnych miastach i wszczęli protest — informuje lokalny dziennik „Times of Malta”.

Malta: „Bunt naklejkowy” mieszkańców przeciw restauracjom

Stoliki, krzesła i parasole to nieodłączne elementy krajobrazu śródziemnomorskich miast, do których każdego lata zjeżdżają turyści z  całego świata. Mieszkańcy Malty, jednego z najpopularniejszych turystycznych krajów basenu Morza Śródziemnego, mają już jednak dosyć wszechobecnych restauracyjnych ogródków, które przeszkadzają im w swobodnym przemieszczaniu się po chodnikach.

W ich imieniu protestują aktywiści z „Moviment Graffitti” — maltańskiej organizacji pozarządowej, która nagłaśnia nieprawidłowości, jakich na co dzień doświadczają Maltańczycy. W przestrzeniach tamtejszych miast pojawiły się między innymi „wlepki” nawołujące do ograniczenia przestrzeni zajmowanych przez ogródki restauracyjne.

Czytaj więcej

Najmłodszy zabytek w Polsce do rozbiórki. Prywatna kaplica przetrwała 13 lat

Naklejki pojawiły w stolicy Malty, Vallettcie, a także w miastach Sliema, Mellieħa, Marsascala i Buġibba. Widnieją na nich takie napisy jak „Chodniki dla mieszkańców!” czy „brak chodników — brak głosu w wyborach”.

W rozmowie z „Times of Malta” członkini Moviment Graffitti Ruth Mercieca przyznała, że jej organizacja koordynuje kampanię, zajmując się produkcją naklejki. Podkreśla ona jednak, że rozklejaniem ich w przestrzeniach maltańskich miast zajęli się sami mieszkańcy.

Mercieca zauważa, że Maltańczycy mają już dosyć ignorowania ich sygnałów w kierunku władz i przerzucania się między urzędnikami odpowiedzialnością za uporanie się z chaosem, jaki tworzą ogródki restauracyjne. Aktywistka dodaje jednocześnie, że kampania nie ma na celu całkowitego usunięcia ich z przestrzeni publicznej, ale walkę z nadużyciami, jakich dopuszczają się właściciele lokali gastronomicznych.

„Inwazja naszych ulic, chodników i skwerów przez lokale gastronomiczne przekroczyła wszelkie granice” — czytamy w poście organizacji Moviment Graffitti na Instagramie. „Podmioty, które za do odpowiadają, a konkretnie Urząd Planowania Przestrzennego, lokalne władze i Maltański Urząd Turystyki, odmawiają wzięcia odpowiedzialności za chaos, który nęka niektóre miejscowości i utrudnia życie mieszkańcom”.

„Rząd musi zadziałać i zacząć przyznawać priorytet interesom mieszkańców, a nie prywatnych firm” — podsumowują aktywiści z Moviment Graffitti.

Mieszkańcy Malty walczą z inwazją ogródków restauracyjnych

Umieszczanie naklejek w przestrzeni miejskiej to nie jedyna inicjatywa mieszkańców Malty przeciwko „zaśmiecaniu” ich miast przez restauracyjne stoliki i krzesła. W ubiegłą sobotę w Vallettcie odbył się protest mieszkańców miasta.

Ludzie wyszli na ulice, aby wyrazić swój sprzeciw wobec komercjalizacji przestrzeni publicznych stolicy Malty. Organizatorem protestu było ugrupowanie polityczne o nazwie Residenti Beltin, który miał wsparcie aktywistów z Moviment Graffitti

Protest rozlał się też na inne wyspy archipelagu Wysp Maltańskich, między innymi na Gozo. Arcybiskup Rabatu (zwanej również Victorią), czyli stolicy wyspy, ostatnio ostro skrytykował zagrabienie placu pod tamtejszą Bazyliką św. Jerzego przez lokale gastronomiczne, które porozstawiały na nim swoje ogródki.

Valetta, Gozo czy Marsascala na Malcie to jedne z setek śródziemnomorskich miast i miasteczek, których przestrzenie okupują restauracyjne ogródki. Mieszkańcy Malty postanowili samodzielnie zawalczyć ze zjawiskiem, które uniemożliwia im normalne funkcjonowanie we własnych miastach i wszczęli protest — informuje lokalny dziennik „Times of Malta”.

Malta: „Bunt naklejkowy” mieszkańców przeciw restauracjom

Pozostało 90% artykułu
Miejsca
Nowy trend w świecie podróży. Norwegia stanie się hitem wśród turystów
Miejsca
Rusza Wielkie Muzeum Egipskie. Jak wyglądają wnętrza za miliard dolarów?
Miejsca
Kierowcy zniszczyli słynny zabytek na pustyni Atacama. „Szkody są nieodwracalne”
Miejsca
Atrakcja turystyczna Podhala wśród najciekawszych w Europie. „Nie dla amatorów”
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Miejsca
Największy klub nocny na świecie powraca. Kontrowersyjna atrakcja na Ibizie