To, że znane domy mody poszerzają swoją ofertę o produkty do wystroju wnętrz, meble, sztućce czy narzędzia nie powinno nikogo dziwić. Dior, Hermes czy Gucci od dawna sprzedają swoją własną, porcelanową zastawę, wykorzystując w zdobieniach swoje rozpoznawalne motywy, a dzięki demokratyzacji domowego designu ich śladem mogły pójść również sieciówki. W ostatnich latach talerz zaczął jednak pełnić ważną rolę również w ściśle modowych kolekcjach luksusowych firm.
Jak twierdzi Rachel Tashjian z „GQ”, która próbowała znaleźć pierwsze sygnały rodzącego się mikrotrendu, moda na talerze rozpoczęła się od sesji zdjęciowej marki Palace, przygotowanej do lookbooku marki z lutego 2018 roku przez Juergena Tellera.
Znany z poczucia humoru niemiecki fotograf poprzez zdjęcia z wykorzystaniem talerzy nawiązywał przede wszystkim do swojego nazwiska, ale lawina ruszyła. Ponieważ kopiowanie jest ważną częścią współczesnej mody, w ciągu kolejnych dwóch lat doczekaliśmy się prawdziwego wysypu talerzy na wybiegach i w katalogach.
Po Palace po talerze sięgnęła streetwearowa konkurencja z Supreme. Zaledwie kilka dni temu naczynia pojawiły się też na szeroko dyskutowanym, sielskim pokazie Jacquemusa na wiosnę 2021. Związki Simona Porte Jacquemusa z ceramiką trwają zresztą dłużej.