Trzeźwość staje się modna. Trend „NoLo” wkracza do barów i restauracji

Drinki bez alkoholu to już nie fanaberia, a część stylu życia, który świadomie wybiera coraz więcej osób. Dzięki temu w wielu krajach można obserwować narodziny trendu który, zdaniem ekspertów, wyznaczy to, jak będziemy postrzegać „dobrą zabawę”.

Aktualizacja: 07.06.2023 10:58 Publikacja: 20.12.2022 13:54

Grono osób, które zrezygnowały z picia alkoholu będzie rosło, szczególnie wśród młodych ludzi. Zdani

Grono osób, które zrezygnowały z picia alkoholu będzie rosło, szczególnie wśród młodych ludzi. Zdaniem analityków rynku dzięki temu pojęcie „dobrej zabawy” zostanie zdefiniowane na nowo.

Foto: Jacob Bentzinger

O Generacji Z, a więc najmłodszych konsumentach, mówi się coraz częściej, że to pokolenie abstynentów, bo do alkoholu mają inny stosunek niż milenialsi czy pokolenie X.

„Zetki” coraz chętniej rezygnują z picia alkoholu. W Polsce te zmiany następują na razie powoli, ale ten trend potwierdza między innymi badanie przeprowadzone przez organizację Drinkaware w Wielkiej Brytanii w 2019 roku. Wynikało z niego, że ponad 1/4 osób badanych w wieku 16-25 deklarowała się jako „abstynenci”, w odróżnieniu od jedynie 15 procent przedstawicieli pokolenia 55-74 latków.

Z badań prowadzonych w USA wynika z kolei, że odsetek studentów, którzy wybrali abstynencję w ciągu dekady wzrósł z 20 do 28 procent.

Jak podaje BBC, podobne zmiany można zaobserwować w wielu krajach europejskich, a także w Australii czy Nowej Zelandii. Ten spadek zainteresowania alkoholem ma konsekwencje. Miejsce trunków czy drinków zastępują napoje bezalkoholowe lub niskoalkoholowe.

Czym jest trend NoLo?

NoLo to skrótowe określenie napojów bezalkoholowych oraz tych o niskiej zawartości alkoholu. Jak wynika z najnowszego raportu specjalizującej się w analizie rynków alkoholowych firmy IWSR, zwrot ku lżejszym alkoholom, a nawet napojom bezalkoholowym, w ostatnim czasie nabrał wyjątkowo szybkiego tempa.

Zamiast kieliszka prosecco, ginu z tonikiem czy kufla piwa coraz częściej wybieramy napój czy koktajl bezalkoholowy lub niskoalkoholowy. W barach i pubach dostępność piw, win, a także efektownie wyglądających koktajli bezalkoholowych już nikogo nie dziwi, choć jeszcze parę lat temu obowiązywała nieco prześmiewcza nazwa „mocktail”. Podobnie jak nikogo już nie dziwią składane w barze zamówienia na koktajl bez alkoholu.

Czytaj więcej

Drinki bez alkoholu, grzyby, ponure ubrania. Pinterest podał trendy na 2023 rok

Takich osób jest coraz więcej. Jak wynika z raportu „IWSR Drinks Market Analysis” — w kolejnych latach ich grono będzie rosło, co na nowo zdefiniuje to, jak rozumiemy dobrą zabawę.

Autorzy raportu informują, że w 2022 roku globalna wartość napojów z kategorii NoLo osiągnęła 11 miliardów dolarów na dziesięciu kluczowych rynkach. Oznacza to wzrost o około 7 procent w porównaniu z 2021 rokiem, kiedy analizowana wartość wynosiła niecałe 10 miliardów dolarów.

Napoje z kategorii NoLo jeszcze parę lat temu znajdowały się w głębokiej niszy. Dziś produkty tego typu stanowią już około 3,5 procent całej branży alkoholowej. Po napoje nisko- i bezalkoholowe sięgają przede wszystkim mieszkańcy Niemiec, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, USA i Japonii.

NoLo rośnie w siłę

Eksperci z IWSR przewidują, że tempo wzrostu popularności napojów z kategorii NoLo będzie w następnych latach ustawicznie rosło — o siedem procent do 2026 roku. Wszystkie powyższe dane potwierdzają trend, na który już rok temu zwrócili uwagę analitycy Nielsena. Zauważyli oni, że w 2021 roku po napoje z kategorii NoLo sięgało aż 58 procent ludzi więcej, niż w roku 2020.

Jeżeli chodzi o napoje o niskiej zawartości alkoholu, to zdaniem analityków powinno rosnąć zainteresowanie winami i piwami tego typu. Autorzy raportu zauważają przy tym, że największymi wygranymi tego trendu będą producenci napojów całkowicie pozbawionych alkoholu.

Rynkowy udział napojów bez „procentów” rośnie w szybszym tempie, niż w przypadku napojów niskoalkoholowych. W ciągu ostatniego roku wzrost wyniósł dziewięć procent i teraz udział tych produktów w ogólnej kategorii NoLo wynosi aż 70 procent.

Analitycy spodziewają się, że za przyszły sukces kategorii napojów bezalkoholowych będą odpowiadać przede wszystkim piwa i cydry z dopiskiem „zero”. Zdaniem ekspertów na dynamiczny wzrost mogą liczyć również bezalkoholowe odpowiedniki tradycyjnych mocnych alkoholi.

Kim są ludzie, którzy napędzają wzrost kategorii napojów NoLo? To przede wszystkim osoby, które priorytetowo traktują swoje zdrowie, ale również eksperymentatorzy, którym znudziły się tradycyjne drinki. Część z nich całkowicie zrezygnowała z alkoholu, niektórzy zaś wykazują w jego spożywaniu swego rodzaju „fleksitarianizm” — analogicznie do fleksitarian w dziedzinie jedzenia.

Mniej alkoholu, więcej troski o siebie

Skąd rosnąca popularność trendu NoLo? To między innymi efekt tego, że coraz większy nacisk kładziemy na swoje zdrowie. Abstynencja, całkowita lub częściowa, to przykład tego, że staramy się zadbać o siebie, nie tylko poprzez unikanie mięsa czy dań wysoko przetworzonych, nie tylko poprzez ćwiczenia fizyczne, ale także rezygnując z alkoholu.

Nie chodzi jednak o surową, niemal klasztorną regułę – z badań ISWR wynika, że spora część zwolenników trendu NoLo nie rezygnuje całkowicie z picia alkoholu, a jedynie ogranicza jego spożycie – 78 procent osób sięgających po napoje NoLo pije również klasyczne alkohole. Z kolei 41 procent zastępuje klasyczne alkohole tymi z kategorii NoLo. Najmniej liczna grupa — 18 procent — w ogóle nie spożywa alkoholu.

Wielkie marki alkoholowe błyskawicznie dostrzegły ten trend i zaczęły wprowadzać produkty odpowiadające trendowi NoLo – z mniejszą ilością alkoholu lub całkowicie bezalkoholowe. Jednocześnie zaczęły powstawać marki napojów całkowicie bezalkoholowych. Ostatnie lata to czas, gdy można obserwować narodziny startupów NoLo – przykładem jest choćby stworzona w 2014 roku brytyjska marka Seedlip, która była pionierem na tym rynku.

O Generacji Z, a więc najmłodszych konsumentach, mówi się coraz częściej, że to pokolenie abstynentów, bo do alkoholu mają inny stosunek niż milenialsi czy pokolenie X.

„Zetki” coraz chętniej rezygnują z picia alkoholu. W Polsce te zmiany następują na razie powoli, ale ten trend potwierdza między innymi badanie przeprowadzone przez organizację Drinkaware w Wielkiej Brytanii w 2019 roku. Wynikało z niego, że ponad 1/4 osób badanych w wieku 16-25 deklarowała się jako „abstynenci”, w odróżnieniu od jedynie 15 procent przedstawicieli pokolenia 55-74 latków.

Pozostało 90% artykułu
Styl życia
Te produkty zostały wycofane z menu w wiosce olimpijskiej. „Są zbyt ryzykowne”
Styl życia
Konkurencja dla gwiazdek Michelin. Francuzi mają nowa „biblię smakoszy”
Styl życia
Three Cents wkracza do Polski. Nowa marka w portfolio Coca-Cola HBC Polska
Styl życia
Szaleństwo na punkcie „luksusowych wód mineralnych”. Nisza rośnie w siłę
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Styl życia
Ranking najlepszych zup świata. Polski specjał na drugim miejscu