Reklama
Rozwiń
Reklama

Jak zarobić na dziele sztuki? Pociąć i sprzedać w kawałkach

Jeden z najdroższych artystów świata przyczynił się do stworzenia tej prowokacji wymierzonej we współczesny rynek sztuki.

Publikacja: 30.04.2020 12:27

Fot: MSCHF

Fot: MSCHF

Foto: Fot: MSCHF

Artystyczny kolektyw MSCHF z Nowego Jorku postanowił w charakterystyczny dla siebie sposób zaprotestować przeciwko spekulacjom na rynku sztuki. Do tego celu wykorzystał dzieło jednego z najbardziej kontrowersyjnych (i najbogatszych) współczesnych artystów – Damiena Hirsta.

Kropki na części

Najpierw członkowie grupy kupili wydruk dzieła Hirsta z 2018 roku,  „L-Isoleucine T-Butyl Ester”. Tak jak w przypadku Banksy’ego, wydruki podpisane przez Damiena Hirsta nie należą do tanich. Za reprodukcję obrazu składającego się z 88 kolorowych kropek MSCHF zapłaciło 30 tysięcy dolarów (ok. 125 tys. zł).

Grupa podeszła jednak do tego zakupu tak, jak przedstawiciele krytykowanego przez nią rynku sztuki – cynicznie i biznesowo. Każda z kropek została wycięta, w ten sposób powstało 89 (oprócz kropek można nabyć też wydruk z 88 pustymi miejscami i podpisem artysty) samodzielnych dzieł sztuki.

""

Foto: sukces.rp.pl

Reklama
Reklama

Cena za jedną kropkę to 480 dolarów (2 tys. zł). Przy sprzedaży wszystkich Amerykanie zarobią więc 42 240 dolarów (176 tys. zł). Ale to nie koniec, bo ogołocony z kropek wydruk trafił na aukcję, gdzie na ponad tydzień przed końcem jej cena wynosi już ok. 150 tys. dolarów (626 tys. zł).

Prowokacje artystyczne i modowe

To nie jedyna akcja kolektywu MSCHF, który zasłynął między innymi prowokacjami łączącymi krytykę współczesnego rynku sztuki, nowoczesny design i internetowy performans.

Nowojorczycy przygotowali m.in. aplikację, która  pozwala na oglądanie Netfliksa w pracy oraz komunikator wysyłający wygenerowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia stóp. Wystawili również na aukcję komputer zainfekowany sześcioma najbardziej złośliwymi wirusami świata. Cena wywoławcza? 1,2 mln dolarów.

Celem ataków i krytyki grupy stał się również rynek streetwearu i cała kultura „dropów”. W tym celu MSCHF przygotował „Buty Jezusa” – zmodyfikowany model Nike Air Max 97, w jego podeszwę wmontowano zbiorniczek z wodą zaczerpniętą z rzeki Jordan.

Za obrazoburcze sneakersy trzeba było zapłacić 1,425 dolarów (ok. 6 tysięcy złotych), ale trzeba było się również spieszyć – buty zostały wyprzedane w mgnieniu oka.

Artystyczny kolektyw MSCHF z Nowego Jorku postanowił w charakterystyczny dla siebie sposób zaprotestować przeciwko spekulacjom na rynku sztuki. Do tego celu wykorzystał dzieło jednego z najbardziej kontrowersyjnych (i najbogatszych) współczesnych artystów – Damiena Hirsta.

Kropki na części

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Artykuł promocyjny
Dyson V16 Piston Animal Submarine™: Nowa siła innowacji
Materiał promocyjny
Gotowe na wszystko. Kolekcja scyzoryków outdoorowych Victorinox
Materiał promocyjny
Victorinox Huntsman Year of the Snake 2025: świąteczny przedmiot pożądania
Piękne Rzeczy
Ukryta przez 100 lat. „Najcenniejsza kolekcja monet na świecie” idzie pod młotek
Piękne Rzeczy
Zawrotna kariera kalendarzy adwentowych. Marki luksusowe je pokochały
Reklama
Reklama