Choć nazwa brzmi tajemniczo, oznacza ona po prostu rozpoczęcie dnia o 5 rano, by godziny przed pracą wykorzystać na rozwój osobisty. Daje to czas na dodatkowe zajęcia, ćwiczenia, rozwijanie swoich zainteresowań czy zdobywanie nowych umiejętności. Chociaż wstawanie o świcie może być męczące, taka codzienna rutyna, zdaniem zwolenników, przynosi wiele korzyści.
Jak pokolenie Z „kradnie czas”. Praca to kolejny etap dnia
Jak donosi brytyjski dziennik „Independent", przedstawiciele pokolenia Z pracujący w dużych firmach coraz częściej mają poczucie, że obowiązki zawodowe zabierają im większość dnia, przez co brakuje w nim miejsca na życie po pracy. By odzyskać godziny spędzone w biurze, jak mówią, „kradną czas” o poranku. Zamiast wykorzystać go na sen, poświęcają go sobie.
Nowy trend „od piątej do dziewiątej" rozprzestrzenia się wśród pokolenia Z bardzo szybko. Promują go tysiące twórców online pokazując, jak odzyskują czas spędzony w pracy. Hashtag #5to9routine tylko na TikToku ma już 35 milionów wyświetleń.
Poranny rytuał pokolenia Z
Zwolennicy zasady „od piątej do dziewiątej" przekonują, że czas, który w ten sposób zyskują, wart jest poświęceń. Możliwość zainwestowania go w poprawę samopoczucia psychicznego i fizycznego daje im energię na cały dzień i poczucie spełnienia.
Czytaj więcej
Pokoleniu Z zawdzięczamy wiele trendów dominujących obecnie w modzie – wystarczy choćby wspomnieć popularność spodni o niezwykle szerokich nogawkach. Wygląda jednak na to, że wpływ młodych ludzi na trendy nie jest tak potężny, jak można by sądzić.