W czołowych branżowych mediach poświęconych biznesowi i zarządzaniu zasobami ludzkimi w ostatnich latach wiele miejsca poświęcono różnego rodzaju zjawiskom, odzwierciedlającym frustrację wielu młodych ludzi z pokolenia Z w miejscu pracy. Najnowszy z nich to „revenge quitting”. Na czym polega to zjawisko?
Pokolenie Z z pracy odchodzi z hukiem. Na czym polega „revenge quitting”?
Na łamach „Sukcesu” opisywaliśmy takie zjawiska jak „quiet quitting” i „soft quitting” w kontekście dyskretnych, ale potencjalnie szkodliwych dla organizacji zjawisk wśród młodych pracowników. Obrazują one sposoby na zmniejszanie przez pracowników ich zaangażowania w pracy do absolutnego minimum.
Owe zjawiska („quitting” to po angielsku „odchodzenie” lub „odejście”) zdaniem branżowych ekspertów wynikają z narastania rozmaitych frustracji wśród młodych pracowników z pokolenia Z. Powodami mogą być niskie, a w każdym razie niezadowalające zarobki, brak elastyczności w kwestii czasu i miejsca pracy, toksyczna atmosfera w zespole lub brak perspektyw na rozwój i awans w strukturach firmy.
Czytaj więcej
Pokolenie Z staje się motorem napędowym zmian na rynku pracy. Przeciwstawia się standardom, które uważa za przestarzałe i dąży do uzyskania większej równowagi między pracą a życiem prywatnym. Niektóre jednak te zmiany bywają zaskakujące i wymagają od pracodawców dużej elastyczności, na co nie wszyscy są gotowi.
Coraz więcej mówi się o kolejnym zjawisku, odmiennym w porównaniu z wcześniej omawianymi. Dotychczas „odchodzenie” odbywało się dyskretnie, pracownik „po cichu” znikał z życia firmy, formalnie wciąż pozostając na stanowisku.