Mieszkająca w Wiedniu 32-letnia Marlene Engelhorn, potomkini twórcy koncernu BASF – potentata branży chemicznej i farmaceutycznej – odziedziczyła kilkadziesiąt milionów euro po swojej babci.
Engelhorn, nie mająca nic wspólnego ze stereotypowym wizerunkiem młodej i egoistycznej spadkobierczyni rodzinnej fortuny, już jakiś czas temu zapowiedziała, że większość – bo 90 proc. – spadku planuje przeznaczyć na cele społeczne.
Dotrzymała słowa – Marlene Engelhorn spadek w wysokości prawie 25 milionów euro podzieliła pomiędzy kilkadziesiąt organizacji pozarządowych. Wskazali je obywatele, którzy wzięli udział w projekcie milionerki. Warunki były jasne – pieniądze nie mogły zostać wykorzystane na cele „niekonstytucyjne, wrogie życiu lub nieludzkie” oraz nie mogły trafić do organizacji nastawionych na zysk.
Czytaj więcej
Marlene Engelhorn, potomkini twórcy koncernu BASF nie chce zatrzymać dla siebie swojej fortuny. Zamiast tego, zamierza rozdać 25 milionów euro.
Dziedziczka rodzinnej fortuny rozdała majątek
W styczniu 2024 roku Marlene Engelhorn do 10 tysięcy losowo wybranych obywateli w wieku od 17 do 85 roku życia, wysłała zaproszenie do udziału w swoim projekcie. Spośród chętnych wybrano 50 osób, które utworzyły tzw. Dobrą Radę ds. Redystrybucji.