Matcha, czyli sproszkowana japońska herbata, od kilku lat robi furorę na całym świecie. W rezultacie rekordowego popytu na cenny zielony proszek pojawił się problem z jego produkcją w Japonii. Efekt? Coraz więcej Japończyków, przyzwyczajonych do picia napojów sporządzanych na bazie matchy, ma coraz większy problem z kupieniem tego produktu. Zjawisku przyjrzał się Bloomberg.
Pokolenie Z pokochało matchę. Rekordowy popyt
Japończycy nie nadążają z produkcją cennej herbaty, co ma związek z tym, że produkt, tradycyjnie spożywany głównie w Japonii, nieoczekiwanie stał się bardzo popularny na świecie. To zdecydowanie jeden z najmodniejszych produktów żywnościowych ostatnich lat. Trudno o kawiarnię, która nie serwowałaby gorącego lub mrożonego matcha latte albo jakiegoś deseru z dodatkiem sproszkowanej zielonej herbaty.
Dodatek matchy sprawia, że napój lub deser wygląda bardzo „instagramowo” – wystarczy niewielki dodatek zielonego proszku. Nic dziwnego, że napoje i desery z matchą zawojowały Instagrama i TikToka, za co odpowiada bodaj największe grono jej miłośników – pokolenie Z.
Czytaj więcej
Pokoleniu Z zawdzięczamy wiele trendów dominujących obecnie w modzie – wystarczy choćby wspomnieć...
Matcha ma też bardzo korzystny wpływ na zdrowie dzięki wysokiej zwartości antyoksydantów, witamin i innych składników. To drugi powód, dla którego zdobyła tak gigantyczną popularność na całym świecie.