Jeżeli żadnym problemem nie jest rozcieńczenie wina wodą sodową i dodanie lodu do tak powstałego szprycera, to co złego jest w samym winie z lodem? Choć niektórzy koneserzy zżymają się na takie połączenie, to istnieje kilka rodzajów win spokojnych, które aż proszą się o kilka kostek lodu w upalny letni dzień.
Wino tylko bez lodu? Konserwatyzm nie popłaca
Wino z lodem nikogo nie dziwi na południu Europy, gdzie latem regularnie panują iście saharyjskie upały i ludzie ratują się, czym mogą. Co więcej, tamtejsze kraje mają bardzo długą tradycję winiarską – wino towarzyszy im nie tylko od święta, ale przy niemal każdym posiłku. Traktują je więc z dużo większym dystansem i luzem.
Im bardziej na północ, tym o tej dystans trudniej, a do wina podchodzi się dużo bardziej poważnie, wręcz z nabożnością. Tu dodawanie lodu do wina nie jest tak popularne, bo i temperatury są znośniejsze.
Zdaniem niektórych dodawanie lodu do wina to wręcz herezja. Również niektórzy producenci woleliby nigdy nie zobaczyć ludzi pijących ich pieczołowicie wytłoczone wino z pływającymi w nim kostkami lodu.
Letni żar godny południowych kurortów dociera jednak również i do naszej części Europy. Orzeźwiające wino z lodem wydaje się być w takich warunkach doskonałym sposobem na choć odrobinę ochłody.