Wybory w USA odbędą się za nieco ponad miesiąc, dlatego w mediach społecznościowych na każdym kroku słychać zachęty do glosowania. Politycznie angażują się też marki – słowo „głosuj” (ang. Vote) stało się powracającym motywem w kolekcjach odzieżowych i biżuteryjnych. Wśród ubrań i akcesoriów oferowanych wyborcom przez Joe Bidena, kandydata Demokratów, znajdziemy prawdopodobnie najtańsze produkty takich projektantów jak Thom Browne czy Aurora James, jakie kiedykolwiek trafiły do sprzedaży.
Dlaczego Patagonia angażuje się w kampanię wyborczą w USA?
Jednoznaczne stanowisko zajęła również firma Patagonia, znana z niekonwencjonalnego marketingu i działań, które idą pod prąd obowiązujących trendów. Kilka dni temu na Twitterze popularność zyskało zdjęcie z charakterystyczną metką firmy i drugą, ukrytą pod spodem, na której wyszyty został apel: „Zagłosujcie i pogońcie tych dupków”.
Czytaj też: Jest dowód: Pranie dżinsów szkodzi oceanom tak, jak plastik
Hasło, które znalazło się na metkach limitowanej edycji szortów Patagonii, odnosi się do polityków z USA negujących skutki globalnego ocieplenia i blokujących działania mające na celu przeciwdziałanie zmianom klimatycznym. Do tego grona zalicza się Donald Trump, mający na koncie wypowiedzi, w których poddawał w wątpliwość prawdziwość doniesień o zmianach klimatycznych na Ziemi.
„Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli tworzyć więcej podobnych metek, bo w listopadzie wybierzemy prawdziwych przywódców klimatycznych i kilku dupków mniej, i będziemy mogli coś zrobić z kryzysem, przed którym stoi nasz kraj i cały świat” – powiedziała w rozmowie z „Esquirem” Corley Kenna, dyrektor ds. komunikacji i PR Patagonii.
Kierownictwo Patagonii już od kilku lat apeluje do polityków o walkę z katastrofą klimatyczną. W sklepie internetowym tej marki znajdziemy m.in. koszulki wzywające do walki z koncernami energetycznymi, starającymi się o prawo wydobywania ropy u wybrzeży Australii.