Brak wieszaków z ubraniami, zamiast nich stojaki z tabletami, na których można przeglądać aktualne kolekcje, a do tego rzeczy dostarczane klientom bezpośrednio do przymierzalni – Modivo uruchomiło w warszawskiej Galerii Młociny swój pierwszy sklep stacjonarny. W tak innowacyjny sposób jeszcze nikt w Polsce nie sprzedawał mody.
Otwarcie pierwszego stacjonarnego sklepu Modivo przyciągnęło tłumy gości. Wśród nich pojawili się między innymi Małgorzata Rozenek-Majdan, Antoni Królikowski, Piotr Stramowski czy Anna Mucha, a gospodarzem wieczoru był Olivier Janiak.
Jednak to nie goście byli głównymi bohaterami wydarzenia w warszawskiej Galerii Młociny. Najważniejszy był innowacyjny sposób sprzedaży mody. W Polsce nikt dotąd nie podchodził w tak nowoczesny sposób do sprzedaży ubrań.
W salonie Modivo nie ma wieszaków z ubraniami, ale rzeczy, które chcemy przymierzyć wybiera się za pomocą tabletu. Następnie otrzymujemy specjalny kod, a potem informację, w której przymierzalni czekają zamówione ubrania. To bardzo innowacyjny sposób połączenia mody z technologią i znak rozpoznawczy Modivo, która pokazuje, jak może wyglądać sklep przyszłości, oferujący klientom innowacyjne połączenie offline i online.
Pomysł na sklep narodził się na podstawie dwóch ważnych obserwacji – po pierwsze wielu klientów chce stworzyć w czasie zakupów total look, często zbudowany na produktach ulubionej marki lub kilku ulubionych marek.
Po drugie – klienci szukają wygody, w Modivo, w jednym miejscu znajdą dziesiątki tysięcy produktów od setek marek premium, sportowych i casualowych. Łącznie kilkadziesiąt tysięcy produktów od niemal 250 marek.
Nawet osoby, które nie czują się pewnie w zetknięciu z technologią, w Modivo poczują się swobodnie. Sklep zapewnia klientom usługę consierge, przeprowadzając klientów krok po kroku przez proces zakupowy, a pracownicy sklepu służą pomocą przy wyborze najlepszej stylizacji.
Materiał Promocyjny
