Lato to okres festiwali muzycznych. Dzisiaj już nikogo nie dziwi to, że na koncerty ludzie, w różnym wieku, przychodzą z zatyczkami do uszu. Chcą słuchać muzyki, ale jednocześnie – chronić słuch, który łatwo uszkodzić na tego typu wydarzeniach. Pokolenie Z postanowiło pójść o krok dalej w dziedzinie ochrony słuchu.
Zatyczki do uszu jak biżuteria. Pokochało je pokolenie Z
Coraz większą popularność zyskują „designerskie” zatyczki do uszu, które jakiś czas temu pojawiły się na rynku – również polskim. Akcesoria te mają różne funkcje. Jedne służą do tego, by tłumic zbyt głośne dźwięki podczas koncertów, inne pomagają odseparować się od bodźców zewnętrznych żeby móc skupić się na przykład na czytaniu czy pracy.
Czytaj więcej
Vans, jedna z najpopularniejszych marek świata streetwearu, mierzy się ze spadkiem sprzedaży – na...
Producenci nowoczesnych zatyczek postawili na to, aby akcesoria te były nie tylko funkcjonalne, ale również estetyczne, wręcz – intrygujące. Między innymi dzięki temu przypadły one do gustu przedstawicielom pokolenia Z i milenialsów, którzy z jednej strony chcą chronić słuch, a z drugiej – zależy im na dobrym wyglądzie.
Zatyczki marki Loop.