Po testach w kilku regionach Francji prezydent Emmanuel Macron zapowiedział spełnienie jednej ze swoich wyborczych obietnic i rozszerzenie programu Culture Pass na cały kraj. Od teraz każdy wchodzący w dorosłość Francuz będzie otrzymywał 300 euro (ok. 1345 złotych) do wydania na kulturę. Pieniędzy Francuzi nie dostaną jednak w gotówce – będą dostępne w specjalnej aplikacji, do wydania w ciągu dwóch lat.

Czytaj też: „Starcie miliarderów”: takiego muzeum Paryż jeszcze nie miał

Choć francuskie muzea i kina zaczęły działać w ubiegłym tygodniu po prawie półrocznej przerwie, ograniczone do 35% dotychczasowej maksymalnej liczby gości, Culture Pass nie jest pomysłem związanym z próbą zachęcania do wizyt w placówkach kultury po pandemii – choć władze wierzą, że będzie to dodatkowy efekt działania funduszu. Testy w 14 regionach Francji trwały od dwóch lat. Początkowo władze zakładały przekazanie młodym Francuzom jednorazowo po 500 euro, jednak po testach plan ewoluował do obecnej formy – a więc 300 euro do wydania w aplikacji, a 200 euro od 2022 roku będzie przekazywane w ratach nastolatkom, którzy ukończyli 15. rok życia.

Pieniądze można wykorzystać na wiele sposobów: od zakupów książek czy biletów na koncerty, przez gry komputerowe czy materiały edukacyjne po bilety do kina i teatru, a także zakup abonamentów w serwisach VOD – pod warunkiem, że młodzi Francuzi wydadzą te pieniądze we francuskich serwisach, takich jak muzyczny serwis Deezer czy Canal Plus, a nie na ich popularne amerykańskie odpowiedniki takie jak Netflix.  Jak informuje „BBC”, do tej pory największą popularnością cieszyły się książki, ale wielu Francuzów wykorzystało otrzymane pieniądze na kupno instrumentów muzycznych.

Obecnie z rządowego programu wspierania kultury skorzystać może 800 tysięcy 18-letnich mieszkańców Francji. Wykluczenie z programu nie przypadło do gustu tym, którzy są już nieco starsi, inni zaś wypominają Macronowi cynizm i próbę poszerzenia elektoratu przez zaplanowanymi na 2022 rok wyborami prezydenckimi. Opozycja przypomina też przy okazji o wizerunkowych problemach prezydenta Emmanuela Macrona i konfliktach w jego środowisku politycznym, a także spadających notowaniach popularnośći obecnego prezydenta, którego w sondażach dogrania najpoważniejsza w tej chwili konkurentka – przedstawicielka skrajnej prawicy Marine Le Pen.