„Low-luxe”: jest już następca „cichego luksusu”. Na czym polega nowy trend?

Low-luxe to nowy trend, który pokochały celebrytki — i nie tylko one. Czy ten nonszalancki styl zastąpi bardzo popularną dotąd estetykę „cichy luksus”, którą spopularyzowały influencerki, a po nich podchwyciły ją najbardziej znane marki ze świata mody?

Publikacja: 26.03.2024 13:27

Kim Kardashian na meczu Los Angeles Lakers nie wyróżniała się strojem. Jej status materialny sygnali

Kim Kardashian na meczu Los Angeles Lakers nie wyróżniała się strojem. Jej status materialny sygnalizowała jedynie torebka Birkin francuskiej marki Hermès.

Foto: Sean M. Haffey / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP

Ostatnio sporo mówi się o pozornie łatwym do odtworzenia trendzie. „Low-luxe”, bo o nim mowa, to bardziej nonszalancki i mniej formalny krewny bardzo modnego ostatnio „cichego luksusu”. To wcale jednak nie oznacza, że stylizację w klimacie „Low-luxe” skompletujemy łatwiej niż tę w duchu „Quiet Luxury”.

Na czym polega trend „Low-luxe”?

Gwiazdy od lat mają w zwyczaju łączenie „zwykłych” części garderoby z niezwykłymi, bo bardzo drogimi dodatkami, mającymi podkreślać ich wysoki status. Na fali mody na styl athleisure, trend „Low-luxe” znów przykuwa uwagę miłośniczek mody.

Nazwa „Low-luxe” stanowi zlepek angielskich słów „Low”, czyli „niski” i „Luxury”, czyli „luksus”. W trendzie tym chodzi więc o kontrast między niezbyt drogimi a bardzo drogimi elementami stylizacji.

Czytaj więcej

Siostrzana marka Zary zmienia oblicze. Rewolucyjne logo i „cichy luksus”

Na mapie trendów „Low-luxe” leży dość niedaleko „cichego luksusu” („Quiet Luxury”), który od kilku sezonów robi w modzie furorę. Warto jednak pamiętać, że między obydwoma trendami istnieje zasadnicza różnica — choć wcale nie musi chodzić o różnicę w kwocie, jaką należy wydać na stworzenie stylizacji wpisującej się w któryś z nich.

Od „cichego luksusu” trend „Low-luxe” odróżnia fakt, że w wypadku tego ostatniego nie chodzi o to, by sięgać wyłącznie po drogie ciuchy (lub – w wersji budżetowej, po rzeczy, które wyglądają jak bardzo drogie). Zamiast kosztującego kilka tysięcy złotych kaszmirowego swetra i jeszcze droższych spodni, wystarczy narzucić na siebie dres. Uzupełnieniem całej stylizacji powinien być jednak jakiś luksusowy element, najlepiej jednego z czołowych domów mody.

Idąc za przykładem Jennifer Lopez, może to być na przykład luksusowa torebka. Fotograf „przyłapał” ją ostatnio w grafitowym dresowym komplecie. W ręce JLo trzymała torebkę „Birkin” marki Hermès, obiekt pożądania milionów kobiet na całym świecie.

W podobnym wydaniu widziano również Kim Kardashian. Na niedawny mecz NBA drużyny Los Angeles Lakers gwiazda założyła skromny sportowy komplet, zaś mocno wyróżniającym się akcentem była torebka marki Hermès, także model „Birkin”.

„Low-luxe”: następca trendu „Quiet Luxury”

Drogim akcentem uzupełniającym stylizację w duchu „Low-luxe” może być też na przykład naszyjnik z drogocennym kamieniem, dla którego tłem niech będzie zwykły t-shirt. Inne rozwiązanie: luksusowe buty w parze z niczym niewyróżniającą się górą.

Przykład? Biało-złotymi sneakersami Chanel pochwaliła się przed kilkoma dniami na swoim Instagramie brytyjska supermodelka i aktorka Rosie Huntington-Whiteley. Neutralnym tłem dla sneakersów była sportowa stylizacja z legginsami i bluzą.

Ten jeden drogi element stylizacji wcale nie musi być być jakimś akcesorium — to może być na przykład luksusowy płaszcz lub dżinsy. Znana z serialu „The Bear” aktorka Ayo Edebiri pojawiła się niedawno na jednym z wydarzeń amerykańskiego „Vogue’a” w imitujących denim skórzanych spodniach Bottegi Venety.

Jak donosi opisujący szerzej fenomen trendu „Ļow-luxe” „Telegraph”, wśród miłośniczek mody zainteresowanie stylem „Low-luxe” w ostatnim czasie zdecydowanie wzrosło. Jako dowód brytyjski dziennik podaje dane internetowego sklepu z modą luksusową Net-a-Porter.

W sklepie tym torebek „Margaux” luksusowej marki The Row szukało 150 procent użytkowników więcej niż przed miesiącem. Należąca do sióstr Olsen The Row to jedna z najgorętszych ostatnio marek odzieżowych.

Jak widać, kompletowanie wyglądającej dość „codziennie” stylizacji w duchu „Low-luxe” jest tylko pozornie łatwe. Nie chodzi bowiem o ubranie składające się z elementów, które jedynie wyglądają na drogie, a tak naprawdę kosztują stosunkowo niewiele, ale o zainwestowanie w naprawdę drogą rzecz.

Odróżnia to trend „Low-luxe” od wielu innych, dość łatwych do odtworzenia mikrotrendów, które przewinęły się w ostatnich latach przez media społecznościowe i magazyny poświęcone modzie. W „Low-luxe” nie ma drogi na skróty.

Ostatnio sporo mówi się o pozornie łatwym do odtworzenia trendzie. „Low-luxe”, bo o nim mowa, to bardziej nonszalancki i mniej formalny krewny bardzo modnego ostatnio „cichego luksusu”. To wcale jednak nie oznacza, że stylizację w klimacie „Low-luxe” skompletujemy łatwiej niż tę w duchu „Quiet Luxury”.

Na czym polega trend „Low-luxe”?

Pozostało 93% artykułu
Moda
Sukcesja w imperium Giorgio Armaniego. Projektant ujawnił, jakie będą losy firmy
Moda
Nadchodzi powolna śmierć trendów? Producenci ubrań mają problem z generacją Z
Moda
Król „cichego luksusu” kwitnie w czasach kryzysu. Doskonałe wyniki
Moda
Marki luksusowe tracą cierpliwość do Rosji. „Po co utrzymywać puste butiki?”
Moda
Rekordowy wzrost rynku odzieży używanej. To nie tylko kwestia niższych cen