Miłośniczki torebek Chanel już z pewnością zdążyły zauważyć, że ich wymarzone produkty regularnie drożeją. Pora na kolejną podwyżkę, tym razem przedświąteczną. W porównaniu z tym samym okresem sprzed roku, wzrost cen jest znaczący i wynosi grubo ponad tysiąc euro – w zależności od modelu.
Chanel podnosi ceny torebek
W 2020 roku za kultową pikowaną torebkę o nazwie „2.55” trzeba było zapłacić około sześciu tysięcy euro. Dziś ten sam model kosztuje prawie dwa tysiące euro więcej. Cena słynnego modelu wzrosła więc o około 30 procent w porównaniu z ceną sprzed roku.
W ciągu kilku tygodni o ponad tysiąc euro podrożała również klasyczna mała torebka Chanel „Timeless Classic” – czyli o około 16 procent. Aby wejść w jej posiadanie, należy wyłożyć ponad 7 tysięcy euro.
Czytaj więcej
Francuska marka Chanel skupuje hektary upraw jaśminu. Ten kwiat to najważniejszy składnik słynnych perfum Chanel No. 5.
Od 2020 roku Chanel podniosło ceny swoich najbardziej rozchwytywanych akcesoriów o prawie 30 procent, choć marka i tak zwlekała z podwyżkami cen przez prawie cały 2021 rok. Jednak, zgodnie z zapowiedziami, w końcu to nastąpiło w drugiej połowie roku, zgodnie z polityką rewizji cen, którą marka konsekwentnie stosuje od lat.