W trakcie długich lotów samolotem pasażerowie najczęściej sięgają po książkę lub gazetę, słuchają ebooków lub podcastów, ewentualnie oglądają jakiś film lub serial. Jednak wśród pasażerów podróżujących samolotami popularność zyskuje osobliwy, choć zdaniem niektórych wcale nie nowy trend o nazwie „raw dogging”, będący całkowitym zaprzeczeniem tego rodzaju rozrywek. Na czym polega?
Na czym polega „raw dogging”? Nowy trend wśród pasażerów samolotów
Loty samolotem bywają nużące, zwłaszcza te trwające długie, trwające niekiedy nawet kilkanaście godzin. Pojawia się wtedy potrzeba „zabicia” czasu, na co pasażerowie mają wiele sposobów. Można oczywiście wybrać drzemkę, ale większość podróżujących spędza czas czytając, nadrabiając zaległości podcastowe czy audiobookowe, słuchając muzyki czy oglądaniu filmów lub seriali.
Od kilku miesięcy w mediach społecznościowych widać rosnącą popularność zjawiska, które można by nazwać radykalnym „nicnierobieniem”. Mowa o nowym trendzie, który zyskał nazwe „raw dogging”.
Czytaj więcej
Jak będzie wyglądać podróże przyszłości? Być może coraz więcej turystów przestanie zabierać ze sobą walizki czy torby podróżne. Zdaniem analityków przyszłość może stać pod znakiem wynajmu wszystkiego, co niezbędne, łącznie z kostiumami kąpielowymi i bielizną.
Na czym polega „raw dogging”? Praktykujący go pasażerowie rezygnują ze wszystkich wymienionych wyżej czynności. Całkowicie wyłączają smartfona i inne urządzenia elektroniczne, nie sięgają po lekturę ani inne dostępne sposoby „zabicia czasu” w podróży. Zamiast tego koncentrują się na swoich myślach, medytują lub po prostu cieszą się możliwością rezygnacji z dostarczania sobie rozrywek, wybierając coś, co można nazwać „dopaminowym detoksem”.