Alkohole z historią są dziś cenione bardziej niż kiedykolwiek, ale rzadko zdarza się, by do sprzedaży trafiły butelki o takiej przeszłości jak pięć butelek koniaku z kolekcji Jacquesa Hardy’ego, w latach 1999-2005 zarządzającego założoną w 1863 roku firmą Hardy Cognac. Najstarszy z alkoholi, które w ten weekend będą licytowane w ramach aukcji zorganizowanej przez firmę Whisky.Auction, zawiera 40% alkoholu i został wyprodukowany w oparciu o zbiory winogron z 1777 roku – czyli z czasów wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych.
Czytaj też: Ale drogo: dlaczego japońska whisky osiąga takie ceny?
Trunek cieszy się opinią jednego z najznakomitszych koniaków, jakie kiedykolwiek zostały zabutelkowane. Przez ponad 100 lat leżakował w dębowych beczkach, w 1936 roku trafił do butelki (wymieniono ją w 1967 roku). Sukhinder Singh, ekspert w sprawach koniaku i konsultant pracujący dla Whisky.Auction, miał okazję spróbować koniaku z tego rocznika 10 lat temu.
To wielki zaszczyt skosztować takiego starego napoju, który wciąż jest świeży i pełen życia, z utrzymującym się aromatem rancio, charakterystycznym dla koniaków sprzed czasów filoksery
– powiedział Singh po degustacji. Filoksera to gatunek mszycy przywleczonej do Europy z Ameryki w połowie XIX wieku. Zaatakowała ona miliony hektarów upraw winorośli w Europie, co spowodowało gwałtowny spadek produkcji wina i koniaku, a przyczyniło się do szybkiego wzrostu popularności takich trunków jak whisky.