Badanie przeprowadziło dwoje naukowców: profesor ekonomii behawioralnej Robert Hoffmann z Uniwersytety Tasmańskiego i Bronwyn Coate, ekonomistka z Królewskiego Instytutu Technologicznego Melbourne. Badaczy interesowało, czy wiedza na temat płci autora danego obrazu w jakikolwiek sposób wpływa na jego odbiór i wycenę. Wyniki badania opisał niemiecki „Der Spiegel”.
Płeć w sztuce ma znaczenie
Historia dyskryminacji kobiet w dziedzinie sztuki jest tak długa jak historia samej sztuki, a spektakularne kariery takich artystek jak Tamara Łempicka, Magdalena Abakanowicz czy Frida Kahlo są tylko anegdotycznymi przykładami potwierdzającymi tę regułę.
Choć to się powoli zmienia, w muzeach sztuki i galeriach prace kobiecych artystek nadal są mocno niedoreprezentowane. Autorstwa kobiet nie stanowią tam nawet połowy, a często nawet jednej czwartej ekspozycji.
Tymczasem to właśnie obrazy kobiecych artystek ludzie woleliby widzieć na ścianach galerii. Hoffmann i Coate pokazywali uczestnikom badania po dwa obrazy, podobne do siebie pod względem stylu i tematu, przy czym jeden namalowała kobieta, a drugi – mężczyzna. Prezentowano prace z lat 1625-1979 rokiem.
Czytaj więcej
Choć Ememem, anonimowy artysta, upiększający europejskie miasta mozaikami, swoją sztukę tworzy nie od lat, ostatnio stał się bardzo popularny. Nie tylko w sieci, także na rynku sztuki współczesnej.