Kot w pudełku czyli samotność

Zazwyczaj nie wiemy, które wydarzenie może być początkiem wielkiej życiowej przygody. Dla Kingi Wojaczek takim przełomowym momentem była informacja przeczytana na tablicy ogłoszeń Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego: szukano stażystów do pracy z osobami ze spektrum autyzmu. Kinga, wówczas studentka drugiego roku psychologii, postanowiła się zgłosić.

Publikacja: 30.12.2019 10:31

Kot w pudełku czyli samotność

Foto: Little autistic girl with teddy bear sitting on floor at empty room. Autism concept. Conceptual image with little caucasian model at studio. Back view

– Wtedy zupełnie nie miałam pojęcia co to takiego – mówi Kinga, która znalazła się wśród Złotej Dziesiątki laureatek wyborów Kobieta Sukcesu Mazowsza 2019 za projekty społeczne i biznesowe wspierające osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu.

Nic dziwnego – autyzm, a raczej zaburzenia ze spektrum autyzmu, to stosunkowo nowa dziedzina wiedzy psychologicznej.  Sam termin „autyzm” wywodzi się od greckiego słowa autos, tłumaczonego jako „sam”. To najlepiej oddaje istotę zaburzeń autystycznych – osoby, u których takie zaburzenia występują, ze względu na trudności w rozumieniu i budowaniu relacji są często odrzucane przez innych, co prowadzi do samotności i wykluczenia z życia społecznego.

""

Smiling boy with smartphone and headphones listening to music or playing game outdoor

Foto: sukces.rp.pl

Stąd pomysł na Wolontariat Koleżeński „Mary i Max” realizowany w ramach Stowarzyszenia Innowacji Społecznych „Mary i Max.” Chodzi o umożliwienie zdobycia doświadczenia związanego z byciem w dobrej, akceptującej relacji z rówieśnikiem, a przy okazji –  naukę podstawowych umiejętności społecznych przekazywanych nie przez terapeutę, ale koleżankę lub kolegę; nauki, która odbywa się w codziennych, życiowych sytuacjach.

– Program zaczynamy na początku roku od rekrutacji wolontariuszy – mówi Kinga. – Następnie wybrane osoby przechodzą dwudniowe szkolenie, na którym dowiadują się, czym jest autyzm oraz z jakimi sytuacjami można się spotkać w czasie pracy. A potem dobieramy wszystkich w pary. Ważny jest wiek, płeć, wspólnota zainteresowań, temperament.

– Rocznie mamy 50-60 takich par – mówi Kinga. – Działamy głównie w Warszawie, ale na bazie naszego pomysłu powstały podobne projekty w Lublinie i Częstochowie.

W ten sposób „pary” zaczynają cotygodniowe spotkania – może to być wspólne wyjście do kina, na koncert, na spacer, do kawiarni. Czasem jest to po prostu rozmowa.  I tak przez osiem miesięcy, po których następuje finał programu. Dla niektórych uczestników to jednak nie koniec – pozostają przyjaźnie, tworzą się grupy wsparcia. Z niektórych wyrosła już grupa „samorzeczników,” którzy mówią o autyzmie, dzielą się swoimi doświadczeniami, czy występują w mediach. – Niektórzy wreszcie mają znajomych, których mogą zaprosić na urodziny – podkreśla Kinga. – Najczęściej po raz pierwszy w życiu.

A czego się można nauczyć? – Na przykład jak się zachować, kiedy ktoś przychodzi do nas z wizytą – mówi Kinga. – Dla nas to oczywiste, ale uczestnicy warsztatów potrzebują dokładnych instrukcji: że trzeba się przywitać, zaprosić do środka, zaproponować coś do picia… Dla osób z autyzmem wcale nie jest to oczywiste!

Kinga Wojaczek jest także szefową (kapitanką, jak czytamy na stronie internetowej) firmy Autilius, która działa na styku  terapii, nauki i nowych technologii. W Autiliusie, dzięki współpracy terapeutów, naukowców i programistów, powstał program sześciu gier wspierających terapię dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Ich cel, to nauka podążania za gestem wskazywania, kierunkiem głowy i wzroku oraz inicjowania kontaktu. Jak na przykład „Kot w pudełku,” gdzie dziecko, przy pomocy Avatarów, ma odszukać schowanego kota. Gry zostały stworzone w oparciu o technologię motion capture, co oznacza, że oprócz myszki lub ekranu dotykowego można obsługiwać je za pomocą ruchu rąk, rejestrowanego przez kamerę internetową.

– Nie ma statystyk mówiących ile jest w Polsce jest osób z zaburzeniami ze spektrum autyzmu – mówi Kinga. – Możemy jedynie ekstrapolować dane międzynarodowe, ale i one są bardzo różne. Szacuje się, że jest to jedna osoba na 59. Ze zdecydowaną przewagą mężczyzn, w proporcjach 5 do 1.

""

Foto: sukces.rp.pl

Kinga Wojaczek (32) – prezeska Stowarzyszenia Innowacji Społecznych „Mary i Max”, właścicielka Firmy Autilius. Działaczka społeczna, doktorantka, autorka projektów wspierających osoby ze spektrum autyzmu. Ma na swoim koncie sukcesy zarówno w projektach biznesowych jak i społecznych czy naukowych. Moderuje współpracę różnych osób i instytucji. Twórczyni pierwszego w Polsce komputerowego systemu wspierającego terapię dzieci z autyzmem w zakresie wspólnej uwagi. W ramach stowarzyszenia rozwija nowatorski program Wolontariatu Koleżeńskiego „Mary i Max”, który wspiera dorosłe osoby z autyzmem w nawiązywaniu relacji rówieśniczych.

Na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego prowadzi badania z zakresu wykorzystania różnych interfejsów komputerowych w terapii dzieci z autyzmem. Wiedzę nabywaną w trakcie badań doktoranckich wykorzystuje w pracy społecznej i biznesowej.
Zaangażowana jest również w działalność artystyczną. Jako adeptka Warszawskiego Centrum Pantomimy występowała z etiudami na deskach teatrów w Warszawie i zagranicą. Od 10 lat rozwija drugą pasję – tańczy tango argentyńskie.

– Wtedy zupełnie nie miałam pojęcia co to takiego – mówi Kinga, która znalazła się wśród Złotej Dziesiątki laureatek wyborów Kobieta Sukcesu Mazowsza 2019 za projekty społeczne i biznesowe wspierające osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu.

Nic dziwnego – autyzm, a raczej zaburzenia ze spektrum autyzmu, to stosunkowo nowa dziedzina wiedzy psychologicznej.  Sam termin „autyzm” wywodzi się od greckiego słowa autos, tłumaczonego jako „sam”. To najlepiej oddaje istotę zaburzeń autystycznych – osoby, u których takie zaburzenia występują, ze względu na trudności w rozumieniu i budowaniu relacji są często odrzucane przez innych, co prowadzi do samotności i wykluczenia z życia społecznego.

Pozostało 85% artykułu
Sukces Story
Bogna Sworowska wróciła na światowe wybiegi w wieku 57 lat. „Spełniam marzenia”
Sukces Story
Jego pomysł nazywano błędem. Oskar Zięta zbudował na tym biznes wart miliony
Sukces Story
Litwinka stworzyła biznes wart miliardy dolarów. Pomysł narodził się na imprezie
Sukces Story
Najbardziej pożądane miejsce pracy w świecie mody wciąż puste. Kto je zajmie?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
Zaskocz na plaży — najnowsze trendy w bikini, które warto znać