Jeszcze dwie dekady temu aktówka stanowiła nieodłączny element biznesowych stylizacji. Dodajmy, że męskich. Z czasem jej popularność zmalała – ale dzisiaj widzimy jej wielki powrót.
Aktówka: nowy trend w kobiecej modzie
88 lat temu aresztowano Marlenę Dietrich za pojawienie się w Paryżu w męskim garniturze. W stolicy Francji obowiązywał wówczas zakaz noszenia spodni przez kobiety. Od tamtego czasu kobieca moda przeszła wiele rewolucji – i wciąż się zmenia.
Czytaj też: Koniec z dopasowanymi ubraniami. Teraz nosimy oversize
Największy boom na adaptowanie elementów męskich stylizacji w ubiorach kobiet przypadł na lata 80. i 90. ubiegłego stulecia. Rozkwitała wtedy moda na „Power Dress” jako wyraz kobiecej emancypacji i feminizmu.
Kobieca sylwetka zyskała bardziej męski wygląd za sprawą marynarek z kanciastymi, szerokimi ramionami. Garsonka stała się symbolem dążenia kobiet do wyrównywania szans w sferze zawodowej.
I kiedy 20 lat temu wszyscy byli już wszyscy byli pewni, że moda na ówczesną estetykę już nigdy nie wróci, nadeszła druga dekada XXI wieku. Przekonanie o tym, że estetyka sprzed lat 80. czy 90. to czysty obciach, ustąpiło rosnącemu sentymentowi.