To wszystko przez nią. Yoko Ono rozbiła Beatlesów, skłóciła czwórkę z Liverpoolu i wybiła się na plecach Lennona – tak jęczały miliony fanów, których dopadła gorączka beatlemanii. W latach 60. nie było popularniejszych ludzi na świecie od Johna Lennona, Paula McCartney’a, Ringo Starra i George’a Harrisona. „Jesteśmy popularniejsi od Jezusa”, rzucił w marcu 1966 roku Lennon w wywiadzie udzielonym „The Evening Standard”. Gdy wypowiedź ta została przedrukowana przez prasę w USA, obrońcy wiary chrześcijańskiej dali upust niezadowoleniu. Skąd ta buta? Jak on śmiał?
Dodatkowe potępienie przyszło w listopadzie tego samego roku, gdy Lennon stracił głowę dla japońskiej artystki Yoko Ono. On – żonaty. Ona – mężatka. Choć hasła rewolucji obyczajowej lat 60. zakładały porzucenie mieszczańskiej moralności, społeczeństwa Zachodu wciąż pozostawały wierne tradycyjnym nakazom moralnym. Yoko Ono obarczono nie tylko winą za zawieszenie działalności The Beatles, ale też rozbicie szczęśliwego związku małżeńskiego Johna Lennona. Obrywała też za wolność przekonań i nieskrępowaną chęć wyrażania siebie. Dlaczego?
Yoko Ono: czarny charakter
Najprawdopodobniej dlatego, że jest kobietą, a w społeczeństwie opartym na modelu patriarchalnym kobietom łatwiej przypisywać złe cechy i niepowodzenia, wybielając jednocześnie mężczyzn. Pod koniec lat 60. Ono była artystką, niezłą i poważaną, ale ze względu na związek z Lennonem, nie tak docenianą jak być powinna.
Na temat Yoko Ono łatwo wyrobić sobie zdanie. Nieracjonalnie myślący fani Beatlesów nigdy jej nie wybaczyli, właśnie dlatego, że jest kobietą, na dodatek skrytą i pilnującą swojej prywatności.
Postać Yoko Ono rzeczywiście jest przełomowa w historii Beatlesów i życiu samego Johna Lennona. To ona po jego tragicznej śmierci w 1980 roku (Mark D. Chapman, fan Beatlesów, śmiertelnie postrzelił Lennona przed jego domem w Nowym Jorku) dba o jego pamięć.