Najwięksi projektanci pełnymi garściami czerpią z trendów z poprzednich dekad, czasem wprowadzając je na współczesne wybiegi w niezmienionej wersji.
„To, że obserwujemy na wybiegach tak silne odniesienia do minionych lat, daje miłośnikom mody pewność, że noszenie oryginalnych ubrań z tamtych czasów jest czymś pożądanym”, mówi Nicky Albrechtsen, autor książki Vintage Fashion Complete.
Ten trend mocno rozwija się też w Polsce.„ Otwierając Crusha prawie cztery lata temu nie przypuszczałam, że idea kupowania ubrań z drugiej ręki stanie się zarówno w Polsce jak i na świecie tak popularna. Firmę rozwijałam intuicyjnie. Dopiero teraz widzę, że w międzyczasie dokonało się wiele zmian, których nadejście być może przeczuwałam. Nasze podejście do zakupów poważnie się zmienia. Nie możemy mówić już jedynie o trendzie na ekologię ale o nowym, bardziej świadomym sposobie ich robienia. Możemy obserwować wiele ciekawych inicjatyw z tym związanych. Powstaje mnóstwo sklepów vintage, prężnie działają też grupy sprzedażowe w social mediach. ” mówi Justyna Konczewska, założycielka butiku z modą vintage, Crush.
Miejsca takie jak Crush skupiają się na odpowiedniej selekcji, tak by ułatwić klientkom robienie zakupów z drugiej ręki. Zamiast szperać między wieszakami z różnorodną odzieżą używaną, u Justyny Konczewskiej znajdziemy ubrania dobrej jakości i w najlepszym stanie.
„Selekcja w Crushu jest kluczowa, ale ubrania do sklepu wybieram intuicyjnie. Szukam rzeczy przede wszystkim świeżych – ponadczasowych, ale jednocześnie takich, które odzwierciedlają to, co aktualnie dzieje się w modzie. Ubrania oczywiście muszą być dobrej jakości, z dobrych materiałów i nie mogą być zniszczone. To także rzeczy, które przeszły tzw. próbę czasu, mają swoją historię i komuś już dobrze służyły. Lubię przyjmować do Crusha rzeczy, które były lubiane i rzeczywiście „używane”, nie są efektem nieudanych zakupów. To oznacza, że sprawdzają się w codziennym życiu. Chodzi o ubrania, których styl i jakość pozwalają na znalezienie kolejnych właścicielek. Kiepskie kroje i materiały oraz „sezonowe” ubrania po prostu nie mają sensu jeśli mówimy o drugim obiegu.” tłumaczy.
Jak kupować ubrania vintage?
I choć miejsca z wykonaną wcześniej selekcją, ułatwiają proces zakupów z drugiej ręki, czasem warto jednak też spróbować tradycyjnej trasy po lokalnych secondhandach. O to jak się do tego przygotować i jaką obrać strategię pytam Kasię Szymków, autorkę bloga Jestem Kasia i influencerkę, którą na samym Instagramie śledzi blisko 300 tysięcy osób. „Na różnych etapach życia do secondhandów sprowadzały mnie nieco inne potrzeby. Zakupy w tego typu sklepach robię już od czasów licealnych, więc niemalże połowę swojego życia. Gdy byłam nastolatką, second-handy wybierałam w dużej mierze dlatego, że budżet na nowe ubrania był mocno ograniczony, a tam można było zawsze kupić coś, co nie kosztowało fortuny. Wtedy nie zwracałam uwagi na takie aspekty jak skład czy marka. Gdy zaczęłam przygodę z blogowaniem (a było to już 12 lat temu!) potrzebowałam ciekawych ubrań do tworzenia stylizacji.