Jaki makijaż będzie najmodniejszy w nadchodzącym karnawale? – Dzisiaj trudno o nakreślenie konkretnych trendów, bo od propozycji kolorystycznych ważniejsza jest technologia; od twarzy modelki promującej wybraną stylistykę – celebryci wielbieni przez pokolenie Y i Z, o statusie których decydują media społecznościowe, mówi Sergiusz Osmański, wizażysta i dyrektor artystyczny marki Sephora. I zauważa, że jest to to samo pokolenie, które pragnie być eko i wege, dlatego szuka marek bazujących na naturalnych składnikach.
– Dzisiaj wszystko jest płynne i uniwersalne. Nie można powiedzieć, że coś jest super modne, a coś innego demodé – mówi Osmański. – To wszystkim daje komfort, ale niesie za sobą ryzyko popełniania błędów w makijażu.
Ten makijażowi komfort dodatkowo podkreśla technologia, mówi. Nowoczesne cienie do powiek są mocno napigmentowane i dlatego lepiej rozprowadzają się na powiece, nie zbijają się w grudki, nie osypują, a raz zrobiony makijaż nie wymaga ciągłych korekt. Podobnie jest z podkładami i mineralnymi pudrami, które lepiej się rozprowadzają, inaczej odbijają światło i – co najważniejsze – nie dając efektu maski pozwalają na dość śmiałe eksperymenty.
– Makijaże, które jeszcze niedawno kojarzyły się wyłącznie z drag queens albo charakteryzacją teatralną, teraz stały się czymś normalnym i akceptowalnym – mówi wizażysta.Jednocześnie kolorowe kosmetyki, które wcześniej pełniły wyłącznie rolę dekoracyjną, coraz częściej wypełniają funkcję pielęgnacyjną. Jak matowe szminki, które dzięki olejkom i woskom nie wywołują już efektu spierzchniętych warg.
Zmienił się także tak zwany sezonowy launch – kiedyś każdy dom mody anonsował gamę kolorystyczną obowiązującą w nadchodzącym sezonie, prezentując ją na zdjęciach swojej topowej modelki. – Teraz raczej pokazuje się techniki i sposoby, na bazie których każdy, korzystając z nowego produktu sezonu, może stworzyć indywidualny styl – mówi Osmański.