Eric Clapton ratuje słynną brytyjską markę odzieżową

Znana brytyjska marka Cordings, słynny producent ubrań z tweedu, zachowa swoją tożsamość i tradycję dzięki staraniom i pieniądzom gwiazdy rocka.

Publikacja: 15.07.2020 18:45

Fot: Cordings

Fot: Cordings

Foto: Fot: Cordings

W ciągu ponad 160-letniej historii firma Cordings przechodziła kilka transformacji. Marka zaczynała od produkcji odzieży dla myśliwych, by z upływem lat zmienić się w prawdziwe królestwo tweedu i klasycznej mody brytyjskiej. Firma przeżywała też wzloty i upadki – ciesząca się gwarancjami królewskimi za czasów Jerzego V rodzinna spółka z problemami wkroczyła w XXI wiek. Jej przetrwanie zapewnił fan produktów Cordings – Eric Clapton.

Czytaj też: Po pandemii dresy szyją nawet słynni londyńscy krawcy

Pamiętający pierwsze wizyty w sklepie na londyńskiej ulicy Picadilly Clapton odświeżył swój związek z Cordings pod wpływem tweedowej marynarki, którą dostrzegł na wystawie gdy był już legendą rocka. Dziś powiedzielibyśmy, że słynny gitarzysta został „ambasadorem” marki, ale Nollowi Ulothowi, pełniącemu dziś funkcję managera generalnego w Cordings, chodziło o coś innego.

„Poprzedni właściciele chcieli żeby Cordings stało się modne, z teo powodu zaczęliśmy tracić tożsamość – tłumaczył Uloth w rozmowie z serwisem Robb Report.

Szukałem kogoś, kto kochałby Cordings i zrozumiał, że jest to wyjątkowa część dziedzictwa Londynu. Nie chciałem, aby firma została pochłonięta dużego gracza  i straciła indywidualność.

Od ponownego odkrycia Cordings Eric Clapton bywał w sklepie regularnie. Muzyk nie potrzebował więc długiego namawiania na rozmowę w sprawie inwestycji w firmę, a decyzję o wykupieniu połowy udziałów (właścicielem drugiej połowy jest Uloth) podjął ponoć w 3 minuty. Wraz z połową sklepu Clapton otrzymał też posadę design directora, a Cordings znów zyskało popularność. Firma doczekała się nawet otwarcia drugiego sklepu.

Sam Clapton przekonuje, że za decyzją o uratowaniu marki stał egoizm. Po prostu zależało mu na utrzymaniu marki, będącej z jednej strony symbolem angielskiego stylu, a z drugiej producentem odzieży myśliwskiej, jaką dziś robi już niewielu, z detalami w stylu pasków wszytych w bokach przeciwdeszczowych mackintoshy czy szwów na mankietach.

W ciągu ponad 160-letniej historii firma Cordings przechodziła kilka transformacji. Marka zaczynała od produkcji odzieży dla myśliwych, by z upływem lat zmienić się w prawdziwe królestwo tweedu i klasycznej mody brytyjskiej. Firma przeżywała też wzloty i upadki – ciesząca się gwarancjami królewskimi za czasów Jerzego V rodzinna spółka z problemami wkroczyła w XXI wiek. Jej przetrwanie zapewnił fan produktów Cordings – Eric Clapton.

Styl
Jak przetrwać upały? Innowacyjna tkanina, która chłodzi, może być przełomem
Styl
Pierpaolo Piccioli odchodzi z Valentino. To on uratował słynny włoski dom mody
Styl
Rośnie fala „przyjaznych oszustw” w e-sklepach. To problem przed Black Friday
Styl
Barbara M. Roberts, czyli Barbie. Kto wymyślił najsłynniejszą lalkę świata?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Styl
Jak się ubrać na koronację króla? Karol III zmienia wielowiekowe zasady