Wygląda na to, że amerykańska marka odzieżowa Abercrombie & Fitch trudny okres ma za sobą. Gruntowna zmiana wizerunku marki, postrzeganej do niedawna jako produkująca ubrania dla „pięknych i młodych”, przynosi chyba zakładany efekt. Świadczyć o tym mogą zaskakująco dobre, zdaniem wielu, wyniki finansowe firmy.
Abercrombie & Fitch: nowa odsłona i ambitne plany
Założona w 1892 roku marka Abercrombie & Fitch przez wiele lat miała status kultowy. Ubrania A&F nosiły takie znane osobistości jak prezydent Theodore Roosevelt, słynna pilotka Amelia Earhart czy pisarz Ernest Hemingway.
W latach 90. Mike Jeffries, ówczesny prezes grupy Abercrombie & Fitch Co. (która ma w swoim portfolio również bardziej „budżetową” markę Hollister), „odmłodził” styl i grupę docelową marki. Przysporzyło to A&F rzesz młodych klientów, pragnących dołączyć do klubu osób „fajnych”, żyjących pełnią życia i świetnie wyglądających.
Czytaj więcej
Klienci kupują więcej dopasowanych ubrań, marki odzieżowe odchodzą od oversize’u. Coraz częściej słychać głosy, że branża mody wkracza w erę Ozempiku. Kolekcje na sezon jesienny mają być potwierdzeniem tej zmiany. Czy możemy już mówić o „modzie ozempikowej”?
W reklamach Abercrombie & Fitch modelki i modele byli atletycznie zbudowani i przeważnie biali, zaś rozmiarówka ubrań kończyła się na rozmiarze L. Z czasem taki wizerunek marki wiele osób uznało za toksyczny i nieprzystający do zmieniających się czasów, co w połączeniu ze skandalami wokół Jeffriesa doprowadziło w poprzedniej dekadzie do problemów i w efekcie zamknięcia ponad 450 sklepów A&F na całym świecie.