Omega Speedmaster Moonphase Meteorite: przybysze z kosmosu

Zegarki Omega Speedmaster nieodwracalnie związane z przestrzenią kosmiczną, to dzięki udziale w programach załogowych lotów kosmicznych NASA. Tegoroczna nowość Omegi to dowód, że słynna szwajcarska kontynuuje tę tradycję.

Publikacja: 16.01.2025 10:57

Omega Speedmaster Moonphase Meteorite: przybysze z kosmosu

Foto: Materiały prasowe

Od 1965 roku na deklu każdego egzemplarza modelu Speedmaster produkowanego przez Omegę widnieje inskrypcja informująca o tym, że mamy do czynienia z zegarkiem certyfikowanym przez NASA do pracy w przestrzeni kosmicznej. Nie ma tu słowa przesady – każdy posiadacz Speedmastera może zabrać go na orbitę i mieć pewność, że zegarek będzie działał niezawodnie (o ile znajdzie, rzecz jasna, rakietę, która go tam wyniesie).

Speedmastery, pierwotnie stworzone z myślą o wyścigach samochodowych, zostały zaprojektowane tak, by przejść surowe testy jakości i wytrzymałości przygotowane przez NASA, poszukującą sprzętu odpowiedniego dla astronautów biorących udział w misjach, najpierw Gemini, a potem Apollo.

Jak to się skończyło? Wszyscy wiemy. Siedem historycznych wypraw na Księżyc, z czego jedna nieudana, ale przez to równie historyczna. We wszystkich ekspedycjach zegarki Omega Speedmaster odegrały niebagatelną rolę. Szczególnie istotne okazały się podczas feralnej misji Apollo 13, gdy pomiar czasu za pomocą Speedmastera stanowił o „być albo nie być” załogi desperacko próbującej wrócić na Ziemię.  

Każdy nabywca zegarka Omega Speedmaster może czuć się częścią tej niesamowitej historii. Co jednak z tymi, którym to nie wystarcza i chcą więcej? 

Omega Speedmaster Moonphase Meteorite: zegarek kosmiczny 

Pierwsza tegoroczna premiera Omegi zaskakuje. Po pierwsze – pojawia się tu zupełnie nowa komplikacja prezentująca fazy Księżyca osobno dla półkul północnej i południowej. Po drugie – tarcze zegarków wykonano z fragmentu meteorytu.

Foto: Materiały prasowe

Zajmijmy się najpierw pierwszą innowacją. Wskaźnik faz Księżyca, umieszczony na godzinie 6, składa się z dwóch ruchomych elementów przedstawiających satelitę Ziemi, oba wykonano ze skał księżycowych. Obracając się, odwzorowują one kształt oświetlonej tarczy Księżyca, widocznej z północnej i południowej półkuli naszej planety.

Co ciekawe, gwiazdy będące tłem dla wskaźnika, znajdują się dokładnie w takim położeniu, jakie 20 lipca 1969 roku, gdy lądownik misji Apollo 11 stanął na powierzchni Księżyca, można było obserwować nad szwajcarskim miastem Bienne, w którym mieści się siedziba Omegi.

Foto: Materiały prasowe

Wskaźnikowi towarzyszą licznik 60-minutowy i 12-godzinny oraz mały sekundnik i datownik. Całość umieszczona jest na tarczy wykonanej z fragmentu meteorytu. Kosmiczna skała układa się w charakterystyczny wzór, unikatowy dla każdego egzemplarza. Omega nie poprzestała na tym, żelazny meteoryt zabarwiono, w zależności od wersji zegarka, na kolor czarny (w procesie PVD) lub na kolor szary (w procesie galwanizacji).

Foto: Materiały prasowe

Wersje zegarka są dwie – i różnią się kolorystyką. W obu mamy kopertę stalową o średnicy 43 milimetrów, obie zaopatrzono w stalową bransoletę o ogniwach polerowanych i satynowanych, w obu też pracuje ten sam mechanizm. To nowy kaliber z naciągiem ręcznym, Co-Axial Master Chronometer 9914. Mechanizm, odporny na działania pól magnetycznych o sile do 15000 gausów, można podziwiać  przez płaskie szkło szafirowe w deklu. Precyzję pracy zegarka potwierdza certyfikat Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Metrologii (METAS).

Od 1965 roku na deklu każdego egzemplarza modelu Speedmaster produkowanego przez Omegę widnieje inskrypcja informująca o tym, że mamy do czynienia z zegarkiem certyfikowanym przez NASA do pracy w przestrzeni kosmicznej. Nie ma tu słowa przesady – każdy posiadacz Speedmastera może zabrać go na orbitę i mieć pewność, że zegarek będzie działał niezawodnie (o ile znajdzie, rzecz jasna, rakietę, która go tam wyniesie).

Speedmastery, pierwotnie stworzone z myślą o wyścigach samochodowych, zostały zaprojektowane tak, by przejść surowe testy jakości i wytrzymałości przygotowane przez NASA, poszukującą sprzętu odpowiedniego dla astronautów biorących udział w misjach, najpierw Gemini, a potem Apollo.

Zegarki
Longines Ultra-Chron Carbon: W objęciach ciemnej materii
Zegarki
Polpora Emalie: przepis na piękno w świecie zegarków
Zegarki
Omega Seamaster Diver 300M. Czas na zmiany
Materiał promocyjny
Longines Conquest Chrono Ski Edition: zegarek na miarę mistrzostw świata
Materiał Promocyjny
Inżynieryjna perfekcja zamknięta w homerycznej formie. Przedstawiamy kolekcję Epos Sport 3505
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego