Omega Seamaster Diver 300M. Czas na zmiany

Bardziej elegancko, bardziej minimalistycznie – najnowsza premiera szwajcarskiej marki Omega to nawiązanie do najnowszego filmu o przygodach Jamesa Bonda, ale też ukłon w stronę świata klasycznych zegarków nurkowych.

Publikacja: 29.11.2024 14:32

Omega Seamaster Diver 300M. Czas na zmiany

Foto: Materiały prasowe

Daniel Craig definitywnie rozstał się z rolą Jamesa Bonda, ale jego związki z marką Omega wciąż pozostają mocne. Latem tego roku Craig pojawił się na trybunach podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Fani mody męskiej z uwagą analizowali jego nienaganny strój, miłośnicy zegarków sprawdzali natomiast, co Craig miał na nadgarstku. „Nowość!” – ta informacja sprawiła, że zegarkowy internet zapłonął w wakacje jak afrykański busz w czasie pory suchej. Teraz wiemy na pewno: jest premiera, i to modelu bardzo szczególnego – i dla Omegi, i dla Jamesa Bonda.

Omega Seamaster Diver 300M

Miłośnicy zegarków doceniają detale. Czasem niewielka zmiana w ulubionym modelu sprawia, że są gotowi dyskutować, analizować, chwalić lub krytykować. W takim świecie wprowadzenie całkowicie nowej rodziny zegarków, jak zrobił to w tym roku Patek Philippe ze swoją serią Cubitus, urasta wręcz do miana rewolucji. 

Czytaj więcej

9 restauracji z tytułem najlepszej na świecie. Nietypowa sytuacja w konkursie

Omega nie zdecydowała się na rewolucję, postawiła za to na podkreślenie detali, dzięki którym dobrze znany model zegarka Seamaster 300M zyskał nowe oblicze. A właściwie dwa. 

Nowości Omegi to nowe referencje dobrze znanego modelu Seamaster 300M. Co je wyróżnia, poza tym, że oba nie mają datownika – a ponadto jedną z nich latem nieoficjalnie zaprezentował światu Daniel Craig? 

Foto: Materiały prasowe

Nowa seria Diver 300 M jest odmienna od ceramicznych wariacji modelu, które poznaliśmy w ostatnich latach. Inspirację dla niej stanowił zegarek Seamaster Diver 300M 007 Edition, noszony przez Jamesa Bonda w filmie „Nie czas umierać”.

Oba modele mają kopertę o średnicy 42 milimetry i takie samo, łagodnie wypukłe szkło szafirowe, które nadaje zegarkom bardziej klasycznego charakteru.

Łatwo wskazać różnice między nimi. Pierwszy z modeli ma całkiem klasyczną czarno-białą oprawę, klasyczne są też wymiary koperty (42 milimetry średnicy), z charakterystycznym dla tego modelu Omegi obrotowym bezelem z aluminiową wkładką. Czarną tarczę, na którą naniesiono charakterystyczne indeksy godzinowe, ozdabia także dobrze znany falujący motyw wykonany laserowo. 

Foto: Materiały prasowe

Potęga minimalizmu? Owszem, ale drugi model to jeszcze większy krok w tę stronę. Tu wyróżnikiem jest przede wszystkim tarcza ze szczotkowanej stali utrzymana w tej samej tonacji kolorystycznej co stalowa koperta oraz bezel z wkładką, w tym wypadku z tytanową wkładką.

Foto: Materiały prasowe

Warto dodać, że w przypadku obu modeli można wybrać bransolete typu mesh lub pasek gumowy.

W obu modelach pracuje mechanizm automatyczny 8806 Master Chronometer z rezerwą chodu wynoszącą 55 godzin i z certyfikatem METAS poświadczającym nie tylko precyzję pomiaru czasu, ale też odporność na działanie pól magnetycznych, szkodliwych dla zegarków mechanicznych. 

Daniel Craig definitywnie rozstał się z rolą Jamesa Bonda, ale jego związki z marką Omega wciąż pozostają mocne. Latem tego roku Craig pojawił się na trybunach podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Fani mody męskiej z uwagą analizowali jego nienaganny strój, miłośnicy zegarków sprawdzali natomiast, co Craig miał na nadgarstku. „Nowość!” – ta informacja sprawiła, że zegarkowy internet zapłonął w wakacje jak afrykański busz w czasie pory suchej. Teraz wiemy na pewno: jest premiera, i to modelu bardzo szczególnego – i dla Omegi, i dla Jamesa Bonda.

Pozostało 81% artykułu
Materiał promocyjny
Longines Conquest Chrono Ski Edition: zegarek na miarę mistrzostw świata
Materiał Promocyjny
Inżynieryjna perfekcja zamknięta w homerycznej formie. Przedstawiamy kolekcję Epos Sport 3505
Materiał Promocyjny
Tissot wkracza w nowoczesność z nowym PRX-em z włókna węglowego
Materiał promocyjny
Victorinox I.N.O.X.: dwa nowe modele zegarków. Hołd dla legendy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Zegarki
Omega Speedmaster „First Omega in Space”: pierwszy krok w chmurach
Materiał Promocyjny
Fundusze Europejskie stawiają na transport intermodalny