Perfumy niszowe już dawno przestały być niszą. Szukamy na co dzień wyrazistości, chcemy podkreślić swoją indywidualność na różne sposoby. Do tego nieszablonowe, zaskakujące zapachy nadają się znakomicie, dlatego od kilkunastu lat są fenomenem rynkowym, który stopniowo wchodzi do mainstreamu.
Przybywa też na świecie perfumerii oferujących zapachy niszowe. W Polsce największą siłą na tym rynku jest marka Mood Scent Bar, której twórcą i współwłaścicielem jest Victor Kochetov. „Perfumy niszowe od masowych różni wiele rzeczy. Ich twórcy są bardziej skłonni do ryzyka. Mogą sobie na to pozwolić, bo ich marki nie potrzebują szerokiego zasięgu. Czasem są to kompozycje wręcz szokujące” – mówi.
Victor Kochetov: Zapachy ponadczasowe dopasowują się do nas
Świat opanowała niesamowita moda – wszystko zaczyna pachnieć. Możemy kupić zapach skrzydełek KFC w postaci perfum albo zapach mebli zamknięty we flakonie. Zapachy stają się kluczowym elementem naszej rzeczywistości i tak będzie też w przyszłości. Pojawiają się wszędzie, stały się wręcz narzędziem komunikacji, jak obraz czy tekst.
Przyszłość z całą pewnością będzie pachnieć coraz intensywniej, bo rola zapachu będzie rosła. Na światowych wystawach, takich jak Biennale w Wenecji, przynajmniej jedna wystawa poświęcona jest zmysłowi zapachu. Można przypuszczać, że w przyszłości zapachy naturalne – leśne czy roślinne – będą miały coraz większe pole do popisu, bo dobrze nas nastrajają. Na łonie natury czujemy się bezpiecznie, a mózg i ciało w takich warunkach odpoczywają.
Czytaj więcej
Marki luksusowe od pewnego czasu borykają się ze spowolnieniem na rynku. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku marek odzieżowych, które produkują dla szerokiego grona odbiorców. Najnowszy raport hiszpańskiego giganta Mango to kolejny dowód na to, że potentaci radzą sobie znakomicie.