Reklama
Rozwiń

Stworzył największą sieć perfumerii niszowych w Polsce. „Mamy zapachy szokujące”

Kiedyś przyszła do nas klientka, znana scenografka, i powiedziała: „Chcę poczuć się wkurzona. Robię projekt, który jest fajny, ale zbyt klasyczny. Muszę poczuć wściekłość, bo inaczej nie będę wyrazista”. To było wyzwanie, ale znaleźliśmy dla niej zapach – mówi Victor Kochetov, twórca i współwłaściciel Mood Scent Bar, największej polskiej sieci perfumerii niszowych.

Publikacja: 21.03.2025 11:31

„Świat opanowała niesamowita moda – wszystko zaczyna pachnieć. Możemy kupić zapach skrzydełek KFC w

„Świat opanowała niesamowita moda – wszystko zaczyna pachnieć. Możemy kupić zapach skrzydełek KFC w postaci perfum albo zapach mebli zamknięty we flakonie” – mówi Victor Kochetov, współwłaściciel sieci perfumerii Mood Scent Bar.

Foto: Mateusz Grzelak

Perfumy niszowe już dawno przestały być niszą. Szukamy na co dzień wyrazistości, chcemy podkreślić swoją indywidualność na różne sposoby. Do tego nieszablonowe, zaskakujące zapachy nadają się znakomicie, dlatego od kilkunastu lat są fenomenem rynkowym, który stopniowo wchodzi do mainstreamu.

Przybywa też na świecie perfumerii oferujących zapachy niszowe. W Polsce największą siłą na tym rynku jest marka Mood Scent Bar, której twórcą i współwłaścicielem jest Victor Kochetov. „Perfumy niszowe od masowych różni wiele rzeczy. Ich twórcy są bardziej skłonni do ryzyka. Mogą sobie na to pozwolić, bo ich marki nie potrzebują szerokiego zasięgu. Czasem są to kompozycje wręcz szokujące” – mówi.

Victor Kochetov: Zapachy ponadczasowe dopasowują się do nas

Świat opanowała niesamowita moda – wszystko zaczyna pachnieć. Możemy kupić zapach skrzydełek KFC w postaci perfum albo zapach mebli zamknięty we flakonie. Zapachy stają się kluczowym elementem naszej rzeczywistości i tak będzie też w przyszłości. Pojawiają się wszędzie, stały się wręcz narzędziem komunikacji, jak obraz czy tekst.

Przyszłość z całą pewnością będzie pachnieć coraz intensywniej, bo rola zapachu będzie rosła. Na światowych wystawach, takich jak Biennale w Wenecji, przynajmniej jedna wystawa poświęcona jest zmysłowi zapachu. Można przypuszczać, że w przyszłości zapachy naturalne – leśne czy roślinne – będą miały coraz większe pole do popisu, bo dobrze nas nastrajają. Na łonie natury czujemy się bezpiecznie, a mózg i ciało w takich warunkach odpoczywają.

Czytaj więcej

Sukces rywala Zary. Rekordowe inwestycje. „Jesteśmy silniejsi niż kiedykolwiek”

Perfumy mówią. Możemy ukrywać się za zapachem, możemy nim szokować, możemy też dzięki niemu podkreślać swoje cechy. Znam wielu prawników, którzy chcą wyglądać stanowczo i wyraziście, więc sięgają po zapach, który może im w tym pomóc. Perfumy bardzo dużo komunikują, ale za każdym razem jest to unikatowy komunikat.

Zapachy ponadczasowe to bardzo pojemne pojęcie. Perfumy Comme des Garçons 2 kiedyś szokowały, a dzisiaj są kultowe, używa ich bardzo wiele osób na całym świecie. To, co niegdyś budziło skrajne opinie, dzisiaj może uchodzić za coś akceptowanego. Każdy własnym nosem musi odkryć, czym dla niego jest zapach ponadczasowy. Takie zapachy dopasowują się do nas. Choć zmieniamy się, dają nam ten sam zestaw cech, których potrzebujemy na co dzień.

Victor Kochetov: Z Paryża do Warszawy

Pierwszym moim odkryciem ze świata zapachów był właśnie Comme des Garçons 2. Myślę, że w sporej mierze stało się tak dzięki mojej mamie, która całe życie używała bardzo nietuzinkowych perfum. W zapachu Comme des Garçons 2 zamiast tradycyjnej piramidy zapachowej zastosowano rozwiązanie, które określa się jako gwiazda zapachowa. Dzięki temu czujemy każdy składnik – między innymi magnolię, tusz, kadzidło czy paczulę. Zapach się nie zmienia, wszystkie nuty czujemy jednocześnie. To było dla mnie coś niesamowitego. Na początku wydawało mi się wręcz, że to złudzenie.

Byłem rozdarty między szkołą artystyczną a studiami medycznymi. Zacząłem studiować medycynę, a potem psychologię, dzięki temu mogłem zajmować się zmysłem węchu. Ten temat zainteresował mnie od strony psychologicznej. Węch to niesamowite narzędzie, które dopełnia nasze postrzeganie rzeczywistości.

Po ukończeniu pierwszych studiów i rozpoczęciu kolejnych, projektowania wnętrz, zaczęła się moja współpraca z markami zapachowymi. Robiłem projekty dla Comme des Garçons, projektowałem część wnętrz w Dover Street Market w Londynie, gdzie mieści się butik tej marki. Opracowałem też własną metodologię prezentowania perfum klientom. Dzisiaj marki modowe poszły tą drogą – zaczęły korzystać z metodologii, którą opracowaliśmy na potrzeby Comme des Garçons w Dover Street Market.

Dawniej w Paryżu funkcjonowało wiele tradycyjnych perfumerii. Produkowały perfumy od stu lat, miały świetną jakość, ale niemal nikt nie znał tych marek. Ich właściciele nie mieli pomysłu na marketing ani na to, jak pokazać swoje produkty. Zajmowałem się tym, jak wyeksponować ich zapachy oraz jak sprawić, żeby wzbudziły one zainteresowanie.

Jak powstał Mood Scent Bar? 

Pomysł na perfumerię Mood Scent Bar od początku był jasny: chcieliśmy stworzyć rodzaj zrzeszenia zapachów unikatowych. Mamy produkty, których w Europie, poza nami, nie ma nikt. Proponujemy najróżniejsze wizje zapachowe – od perfum z Argentyny, Meksyku czy USA po Japonię. Taki był cel, od początku chodziło o stworzenie bardzo zróżnicowanej kolekcji perfum. Stąd nazwa „Bar”, bo każdy może znaleźć coś dla siebie.

Tworzenie firmy zaczęliśmy od spisania manifestu. Głównym założeniem była filozofia dobierania zapachów. Chcieliśmy, żeby zapach nie został zredukowany do roli „pachnącego powietrza”, zależało nam, żeby przemawiał. Naszym celem jest dobór zapachu do osoby. Czasem możemy popełnić błąd, to oczywiste, ale podchodzimy do tego zadania niezwykle poważnie.

Zapach wpływa na nastrój i emocje. Pozwala nam się przenosić w czasie i przestrzeni. Potrafi też wpływać na to, jacy jesteśmy. Kiedyś przyszła do mnie klientka, znana scenografka, i powiedziała: chcę poczuć się wkurzona. Robię projekt, który jest fajny, ale zbyt klasyczny. Muszę poczuć wściekłość, bo inaczej nie będę wyrazista. To było wyzwanie, ale znaleźliśmy dla niej zapach.

Perfumy niszowe od masowych różni wiele rzeczy. Ich twórcy są bardziej skłonni do ryzyka. Mogą sobie na to pozwolić, bo ich marki nie potrzebują szerokiego zasięgu. Czasem są to zapachy wręcz szokujące. Mamy w kolekcji kompozycję, która nazywa się Don Giovanni. W składzie jest piżmo, jaśmin i ambra, ale jeśli powąchamy te perfumy, okaże się, że pachną one jak mokry pies. Niesamowite, że ktoś wpadł na pomysł, by użyć takiej, a nie innej odmiany jaśminu, która w tym zestawieniu wręcz szokuje. To przykład na to, że marki niszowe są dużo bardziej odważne niż twórcy zapachów popularnych.

Zawsze przyglądam się twórcom perfum. Marketing nie jest dla mnie wyznacznikiem, wiele marek stawia na kontrowersyjność, licząc, że dzięki temu staną się rozpoznawalne. Mnie takie podejście nie interesuje. Szukam osób, które żyją w świecie zapachów. Zwracam uwagę na autentyczność. Zaangażowanie przekłada się na sukces finansowy, ale na początku musi być pasja.

Perfumy niszowe już dawno przestały być niszą. Szukamy na co dzień wyrazistości, chcemy podkreślić swoją indywidualność na różne sposoby. Do tego nieszablonowe, zaskakujące zapachy nadają się znakomicie, dlatego od kilkunastu lat są fenomenem rynkowym, który stopniowo wchodzi do mainstreamu.

Przybywa też na świecie perfumerii oferujących zapachy niszowe. W Polsce największą siłą na tym rynku jest marka Mood Scent Bar, której twórcą i współwłaścicielem jest Victor Kochetov. „Perfumy niszowe od masowych różni wiele rzeczy. Ich twórcy są bardziej skłonni do ryzyka. Mogą sobie na to pozwolić, bo ich marki nie potrzebują szerokiego zasięgu. Czasem są to kompozycje wręcz szokujące” – mówi.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Sukces Story
Odnalazł arcydzieło skradzione w Polsce 51 lat temu. Nazywają go Indiana Jones
Sukces Story
Twórca Netfliksa podbija nową branżę. Roczny abonament za 100 tysięcy dolarów
Sukces Story
Zdobyła „architektonicznego Oscara” za dworzec w Lublinie. „Mieliśmy trzy cele”
Sukces Story
Maciej Ślesicki: Ukraińcy powtarzali, że musimy pokazać nasz film na Zachodzie
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Sukces Story
Zaprojektował najlepszą salę koncertową w Polsce. „Mówią, że jestem egoistą”
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń