Całość rozmowy z Arthurem Brandem przeczytasz w wiosennym wydaniu magazynu „Sukces”, dodatku dla prenumeratorów „Rzeczpospolitej”.
Sprawa kradzieży obrazu, o którym mowa, „Kobiety niosącej żar” Pietera Brueghla młodszego, z Muzeum Narodowego w Gdańsku, pozostaje tajemnicą, której jak dotąd nie zdołano rozwikłać. Doszło do niej w 1974 roku, choć o tym, że dzieło mistrza holenderskiego zniknęło, władze muzeum dowiedziały się przypadkiem. Sprzątaczka dbająca o czystość sal muzeum zawadziła bowiem o pracę wiszącą na ścianie, która w efekcie spadła na podłogę. Kobieta była przerażona, myślała, że zniszczyła dzieło warte majątek, okazało się jednak, że z ramy wypadło... wycięte z gazety zdjęcie obrazu.
Złodziei nie udało się ująć, choć władze umieściły obraz Brueghla na liście najbardziej poszukiwanych dzieł sztuki utraconych przez Polskę. Sprawa wydawała się przegrana – do 2025 roku, gdy ujawniono, że w muzeum w holenderskim mieście Venlo, znajduje się obraz Brueghla skradziony 51 lat temu w Gdańsku.
W namierzeniu pracy i w jej identyfikacji pomógł Arthur Brand, holenderski ekspert zajmujący się poszukiwaniem zaginionych i skradzionych dzieł sztuki. Arthur ma na koncie wiele spektakularnych sukcesów, stąd przydomek „Indiana Jones świata sztuki”, choć Holender nie przypomina Harrisona Forda. Najważniejsza jest jednak lista jego osiągnięć, a ta jest imponująca. Figurują na niej między innymi odzyskane dzieła takich artystów jak Picasso czy van Gogh, a także identyfikacja słynnych „koni Hitlera”, rzeźb stojących niegdyś w ogrodach Kancelarii Rzeszy w Berlinie. Ta ostatnia sprawa stała się tak głośna, że Brand opisał ją w książce „Hitler's Horses”, a firma MGM Studios, producent między innymi filmów o Bondzie, kupiła prawa do jej ekranizacji.
Brand, na co dzień pracuje jako ekspert rynku sztuki, pomagając budować kolekcje zamożnym klientom i doradzając przy ustalaniu autentyczności dzieł. – O tym jednak media nie piszą, bo to nie jest interesujące – śmieje się Arthur. To prawda, bez porównania więcej emocji wzbudzają sprawy wartych miliony euro skradzionych lub zaginionych dzieł sztuki, które udało mu się odzyskać. Sławę „Indiany Jonesa świata sztuki” umacnia program, który prowadzi w holenderskiej telewizji, a także książki, które wydaje (właśnie pracuje nad kolejną).