Dom mody Oscar de la Renta w końcu uległ naciskom organizacji walczących o prawa zwierząt. Jego przedstawiciele wydali oświadczenie, w którym potwierdzono, że do końca października 2021 roku marka całkowicie zrezygnuje z używania naturalnych futer przy tworzeniu kolekcji.
Oscar de la Renta rezygnuje z naturalnych futer
Największy i najgłośniejszy przeciwnik działań domu mody stworzonego przez Oscara de la Rentę, amerykańska organizacja PETA, ogłosiła sukces wieloletniej walki ze słynną marką. PETA znana jest z prowokacyjnych działań, zdarzało się, że jej aktywiści zakłócali pokazy mody marek wykorzystujących futra naturalne.
Czytaj też: PETA kupiła akcje modowych gigantów. Nie chodzi o dywidendę
Jeden z pierwszych głośnych protestów PETA miał miejsce trzy dekady temu. Trójka nagich aktywistów wtargnęła na wybieg podczas pokazu Oscara de la Renty. Ciała protestujących przykrywał jedynie transparent z napisem „Wolimy chodzić nago niż w futrze”. To hasło stało się zresztą jednym z najważniejszych sloganów PETA w walce o prawa zwierząt i rezygnację z używania futer w branży mody.
Oscar de la Renta po 30 latach dołącza do długiej listy domów mody, które rezygnują z wytwarzania ubrań na bazie naturalnych futer i skór. Niektóre z nich zrobiły to już wiele lat temu. Powodem jest przede wszystkim rosnąca świadomość ekologiczna i względy etyczne, jakimi kieruje się coraz więcej klientów.
Względy etyczne i odpowiedź na potrzeby klientów
W marcu tego roku przedstawiciele marek Alexander McQueen i Balenciaga ogłosili, że rezygnują z wykorzystywania futer naturalnych. Balenciaga zaczęła odchodzić od futer już w 2016 roku, kiedy na jej czele stanął Demna Gvasalia.