Artykuł ukazał się pierwotnie w papierowym wydaniu magazynu „Sukces” dostępnym dla prenumeratorów dziennika „Rzeczpospolita”.
Tuż przed Wielkanocą, do Anny Glik z Krakowa, artystki, ilustratorki, z wykształcenia ekonomistki, przyszedł email. Napisał go digital manager francuskiego domu mody Hermes, proponując jej stworzenie 12 grafik. Anna dostała zdjęcia produktów na białym tle, m.in. apaszki, zegarki i torby, a jej zadaniem było stworzenie kompozycji w formie kolażu.
– Postawili tylko jeden warunek: moje prace mają być zabawne – uśmiecha się Anna.
Po kilku tygodniach wysłała tuzin kolaży i zaczęło się czekanie na odpowiedź. Przyszła dość szybko. – Wspierał mnie mój chłopak, bo ja nie byłam w stanie otworzyć skrzynki mailowej z emocji – wspomina artystka. – Gdy w końcu dostałam maila sygnowanego nazwą Hermes, poprosiłam, aby to on przeczytał odpowiedź. Okazało się, że tak im się spodobały moje kolaże, że proszą jeszcze o trzy kolejne, więc w sumie zrobiłam dla nich 15 prac. Oficjalne ogłoszenie naszej współpracy i publikacja prac nastąpiły kilkanaście tygodni później.
Czytaj też: Polska projektantka z prestiżowym grantem Swarovskiego i ONZ
W podobny sposób propozycję współpracy z amerykańską marką Marc Jacobs, która trwa już dwa lata, otrzymała Karolina Pawelczyk z Poznania, ilustratorka, artystka, absolwentka londyńskiej Central Saint Martins. To była wiosna dwa lata temu.