Francuska marka Hermes planuje stworzenie w Australii ogromnej fermy. Pozyskane w ten sposób skóry miałyby zostać wykorzystane do produkcji słynnych torebek i butów. O sprawie informuje między innymi „Guardian”.
Gigantyczna ferma krokodyli, ich skóry posłużą do produkcji torebek
Byłaby to jedna z największych ferm w Australii – ma kosztować 40 milionów dolarów, zatrudniać 30 osób i przygotowywać około 15 tysięcy skór rocznie. Informacja o planach Hermesa wzburzyła obrońców praw zwierząt.
Czytaj też: PETA kupuje akcje modowych gigantów, by wpływać na ich politykę
Aktywiści przekonują, że tego typu praktyki domów mody przestały być akceptowane. Przykładów nie brakuje – w ostatniej dekadzie moda przeżyła „wegański” zwrot, a marki takie jak Chanel, Gucci, Versace czy Burberry ogłosiły częściową lub całkowitą rezygnację z wykorzystania naturalnych skór i futer w swoich kolekcjach.
„Konsumenci i domy mody uciekają od okrucieństwa wobec zwierząt tak szybko, jak tylko mogą. Inwestowanie w niemodną branżę wydaje się nierozsądne”
– powiedziała w komentarzu dla „The Guardian” Nicola Beynon z Humane Society International.