Przyczyną problemu jest hałas w klubach i na koncertach, a także głośne słuchanie muzyki przez słuchawki. To wszystko nadweręża słuch. Zdaniem badaczy w niektórych przypadkach może prowadzić wręcz do utraty słuchu.
Słyszymy coraz gorzej. Przyczyną jest głośna muzyka
Wielu z nas zakłada słuchawki, nie zastanawiając się, nad tym, jaki jest bezpieczny poziom głośności muzyki. Z kolei wybierając się na koncert czy do klubu, z czasem po prostu przyzwyczajamy się do hałasu i przestaje on nam przeszkadzać. Mało kto zdaje sobie sprawdę z konsekwencji takiego postępowania, tymczasem ryzyko utraty słuchu jest całkiem spore.
Do takich wniosków doszedł międzynarodowy zespół naukowców pod kierownictwem dr Lauren K. Dillard z Uniwersytetu Medycznego Karoliny Północnej. Raport z ich analiz pojawił się niedawno w branżowym czasopiśmie „British Medical Journal Global Health”.
Naukowców interesowało, jak powszechne są niebezpieczne praktyki zbyt głośnego słuchania muzyki. Ich celem było oszacowanie liczby nastolatków i młodych dorosłych z całego świata, których dotyczy ryzyko utraty słuchu wskutek takiego postępowania.
Co mają na myśli badacze, mówiąc o praktykach niebezpiecznych dla słuchu? Chodzi o eksponowanie narządu słuchu na poziom hałasu wyższy niż 80 decybeli przez 40 godzin tygodniowo. Wyróżniono dwie sytuacje: obecność w klubie lub na koncercie z głośną muzyką oraz słuchanie głośno muzyki przez słuchawki.