Ozempic i inne leki przeznaczone dla osób cierpiących na cukrzycę stały się niezwykle popularne wśród osób, które stosują go jako środek wspomagający odchudzanie. „Efekt Ozempiku” widać również na wybiegach modowych – w postaci wychudzonych modelek, których powszechna obecność udowadnia, że w temacie inkluzywności i ciałopozytywności branża mody ma jeszcze wiele do zrobienia. Zjawisku przyjrzał się branżowy serwis Vogue Business.
„Efekt Ozempiku”: Ekstremalnie szczupła modelka to wciąż ideał piękna
W ostatnich latach dużo mówiło się o ciałopozytywności, a także o potrzebie większej reprezentacji różnych typów kobiecej sylwetki w mediach. Powstało wiele kampanii na ten temat, pewien postęp miał miejsce także w świecie luksusowych marek odzieżowych, które od dekad angażowały do swoich kampanii reklamowych i pokazów mody modelki w rozmiarze „zero”.
Od niedawna nawet na pokazach i w reklamach niektórych domów mody można było dostrzec modelki o pełniejszych kształtach. Jak jednak zauważają eksperci z Vogue Business w swoim raporcie dotyczącym inkluzywności w branży mody, marki wracają do promowania nierealistycznych standardów kobiecego piękna, prezentując swoje kreacje na ekstremalnie szczupłych modelkach.
Czytaj więcej
Początek roku przyniósł zaskakującą dla wielu informację – dom mody, którego kreacje stały się jednym z synonimów lat 80. zmienił właściciela. To szansa na nowe otwarcie dla marki, która utożsamiana jest z modą lat 80.
Raport powstał w oparciu o analizę pokazów kolekcji na sezon wiosna/lato 2025, które odbyły się w ramach jesiennych tygodni mody w Paryżu, Mediolanie, Nowym Jorku i Londynie. Na podstawie swoich obserwacji autorzy publikacji doszli do niepokojącego wniosku: zamiast stać w awangardzie pozytywnych zmian w kwestii inkluzywności, znakomita większość domów mody wciąż stawia na alarmująco chude modelki.