Wygląda na to, że można wyjść obronną ręką z trudnej dla branży luksusowej sytuacji, której przyczyną są spadki popytu na czołowych rynkach — a przy okazji w tych trudnych czasach zanotować także świetne wyniki finansowe. Udało się to marce Miu Miu, „młodszej siostrze” Prady, która opublikowała właśnie dane za ostatni kwartał. Są imponujące.
Pokolenie Z kocha Miu Miu. Z czego wynika fenomen tej marki?
O włoskiej marce Miu Miu mówi się jako o „młodszej siostrze” włoskiej Prady. Jej twórczynią jest Miuccia Prada, dziedziczka imperium, którego twórcą był jej dziadek, Mario Prada. Do młodszych klientów i klientek skierowane są kolekcje Miu Miu, które — jak się okazuje — w ostatnim czasie zyskały wśród nich ogromną popularność.
Niedawno Miu Miu trafiła na szczyt wpływowego rankingu najbardziej pożądanych marek luksusowych na świecie, który co kwartał publikują analitycy platformy zakupowej Lyst. Awansując z drugiej pozycji, Miu Miu strąciła tym samym z pierwszego miejsca dotychczasową liderkę, hiszpański dom mody Loewe, którego projekty — podobnie jak te Miu Miu — cieszą się ogromną popularnością wśród młodszych miłośników mody.
Czytaj więcej
Popularna chińska aplikacja zakupowa staje się problemem dla wielu europejskich marek luksusowych...
O pozycji Miu Miu świadczą twarde liczby – koncern Prada Group, którego częścią jest Miu Miu, opublikował sprawozdanie finansowe podsumowujące trzeci kwartał 2024 roku. Wynika z niego, że włoska marka zanotowała wzrost sprzedaży na poziomie 105 procent w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej.