Producenci wyrobów luksusowych stosują coraz bardziej wyrafinowane zabezpieczenia swoich produktów. Na wojnę z fałszerzami idzie też branża technologiczna. Powstają specjalne aplikacje, które pomagają odróżnić oryginał od podróbki.
Podróbki torebek znanych marek zalewają rynek
Problem podrabiania oryginalnych modeli torebek od wielu lat spędza sen z powiek takich producentom jak Hermès, Prada, Louis Vuitton, Chanel i innych. Modeli do złudzenia przypominających kultową torebkę „2.55” Chanel czy „Birkin” Hermèsa jest na rynku zdecydowanie więcej, niż są w stanie wyprodukować firmowe manufaktury.
Pomimo stosowania przez producentów luksusowych torebek niezwykle wyrafinowanych zabiegów mających zagwarantować autentyczność wyrobu, do fałszerstw nadal dochodzi bardzo często. Na ryzyko kupna podrobionej torebki narażeni są zwłaszcza klienci outletów i second handów.
Fałszuje się wszystkie te elementy torebki, które mogą dać złudzenie autentyczności. Oprócz oryginalnych kolorów podrabia się charakterystyczne szwy, teksturę skóry czy gramaturę materiału. Znaczenie ma też na przykład gładkość, połysk i ciężar metalowego łańcuszka od torebki, a także waga całego produktu.
Czytaj więcej
Francuski koncern LVMH, właściciel najdroższych marek luksusowych na świecie, podał wyniki za pierwszy kwartał tego roku. Są znakomite. Sprzedaży dóbr luksusowych nie zaszkodziła ani wojna w Ukrainie, ani dramatyczny lockdown w Chinach.