Virgil Abloh: człowiek, który spełnił swoje marzenia

Nie był projektantem, ale zrewolucjonizował branżę mody. Nazywano go „panem 3 procent” – bo jedynie o tyle, jego zdaniem, należało zmieniać projekty, by dać im powiew nowości. Choć był outsiderem w świecie mody, miał odwagę pokazać swą kreatywność.

Publikacja: 29.11.2021 10:27

Virgil Abloh.

Virgil Abloh.

Foto: Myles Kalus Anak Jihem, Myles Kalus Anak Jihem, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Dla purystów i konserwatystów współczesna moda to koszmar na jawie. Klasyczne krawiectwo, świat sukien i garniturów, tradycyjne linie i kroje – to wszystko coraz częściej ustępuje nowym zjawiskom, które rozpychają się w modzie torując drogę młodemu pokoleniu.

Słynne domy mody w końcu zrozumiały, że tradycją nikt jeszcze nie zapłacił rachunków za prąd w fabrykach – ani nie wypłacił nią dywidendy akcjonariuszom. To, co sprawdzało się kiedyś, musi ustąpić miejsca nowości.

Czytaj więcej

Medycyna, inżynieria… Co studiowali słynni projektanci mody?

Nikt chyba lepiej nie uosabiał tej przemiany niż Virgil Abloh – Amerykanin, inżynier, architekt, DJ i skater – a zarazem człowiek, któremu powierzono jedno z najbardziej odpowiedzialnych stanowisk w świecie mody – posadę dyrektora kreatywnego męskiej kolekcji domu mody Louis Vuitton.

Virgil Abloh: droga do Louis Vuitton

Louis Vuitton to marka, instytucja, wręcz pomnik francuskiej branży luksusowej i jednocześnie fundament wielkiej korporacji LVMH skupiającej marki luksusowe z całego świata – od Diora po wódkę Belvedere i zegarki TAG Heuer.

Od finansowego powodzenia marki Louis Vuitton zależy bardzo dużo – nie tylko posady prezesów czy zadowolenie akcjonariuszy. LV jest jak jajko – tylko ze złota, dlatego potrzeba delikatności tu i namysłu. Czasem brak decyzji jest lepszy niż rozwiązanie pochopne. Więcej można stracić niż zyskać na nieprzemyślanych posunięciach.

Dlatego decyzja z 2018 roku o tym, by Amerykanin Virgil Abloh objął jedną z najważniejszych posad kreatywnych w LVMH, była wręcz wybuchowa. W świecie francuskich marek luksusowych debiutował czarnoskóry DJ i inżynier bez formalnego wykształcenia modowego. Był outsiderem, ale z wielkim talentem do opowiadania o modzie w nowy sposób. Był też świetnym marketingowcem świata mody. Umiał tworzyć pożądane produkty. Stał się osobą, która decyduje o tym, co jest modne i „cool”.

Ludzie na całym świecie ulegali jego wpływowi. Virgil Abloh wyczuł, że nadchodzi generacyjna zmiana w świecie mody i umiał to wykorzystać. „Streetwear postrzegany jest jako tani. Moim zadaniem jest dać mu wiarygodność” – powiedział w 2016 roku w rozmowie z serwisem „Business of Fashion”.

Virgil Abloh: architekt, DJ, projektant

Przed nim w Louis Vuitton pracował Kim Jones, obecnie dyrektor męskiej kolekcji Diora. To Jones jako pierwszy zaczął odważnie eksperymentować z marką LV – choćby realizując przełomową współpracę z amerykańską marką streetwearową Supreme.

Dla wielu brzmiało to wówczas jak modowy mezalians, jak koncert Zenka Martyniuka w Operze Narodowej. Okazało się jednak, że dzięki współpracy z Supreme Jones błyskawicznie odmłodził LV, wyznaczył też nową drogę dla całej branży i jednocześnie przyniósł marce gigantyczne zyski. Abloh był z tej samej szkoły co Jones – on też uwielbiał zaskakujące współprace.

Zanim trafił do Louis Vuitton, konsekwentnie realizował swoje marzenia. Wspólnie z przyjacielem, Kanye Westem, odbył staż we włoskim domu mody Fendi. Przez lata pracował z Westem, opowiadał między innymi za oprawę wizualną płyty „My Beaufiful Dark Twisted Fantasy” czy za wygląd głośnej trasy koncertowej Watch the Throne Kanye Westa i Jaya–Z.

Abloh stworzył głośną markę streetwearową Off-White (w 2021 roku większość udziałów w niej przejął koncern LVMH). Krok po kroku budował swoją pozycję w świecie mody. Kulminacją tej drogi nie było wcale powierzenie mu stanowiska dyrektora kreatywnego męskiej kolekcji LV z 2018 roku, ale tegoroczna decyzja szefów LVMH, by rozszerzyć zakres odpowiedzialności Abloha – odtąd miał odpowiadać za znacznie więcej zagadnień, między innymi za tworzenie nowych marek dla koncernu, a także wychodzenie istniejących marek poza przestrzeń świata mody. Virgil Abloh miał wziąć udział w transformacji potentata rynku luksusowego. Choroba, z którą zmagał się od 2019 roku, stanęła niestety na przeszkodzie.

Krytycy zarzucali niekiedy Ablohowi, że nie wnosił do mody nic nowego. Zwolennicy – przeciwnie, uważali, że jego kreatywność utorowała drogę do rewolucyjnych zmian. To on – mówili – zdefiniował na nowo, kim powinien dzisiaj być projektant – już nie krawcem z miarką przewieszoną przez szyję. W wydaniu Abloha ten fach stał się zajęciem o wielu obliczach – pracą człowieka, dla którego kreatywność nie ma granic. 

Abloh pokazał też, że współczesny świat produktów luksusowych karmi się współpracami, to one są paliwem dla zysków firmy. On sam miał na koncie najróżniejsze projekty - pracował dla producenta luksusowych walizek Rimowa i dla „demokratycznej” Ikei, dla Mercedesa i dla Nike’a. „Wszystko, co tworzę, robię dla 17-letniej wersji samego siebie” – powiedział w jednym z wywiadów. Jeśli chodzi o świat mody, jego marzenia spełniły się w stu procentach. 

Dla purystów i konserwatystów współczesna moda to koszmar na jawie. Klasyczne krawiectwo, świat sukien i garniturów, tradycyjne linie i kroje – to wszystko coraz częściej ustępuje nowym zjawiskom, które rozpychają się w modzie torując drogę młodemu pokoleniu.

Słynne domy mody w końcu zrozumiały, że tradycją nikt jeszcze nie zapłacił rachunków za prąd w fabrykach – ani nie wypłacił nią dywidendy akcjonariuszom. To, co sprawdzało się kiedyś, musi ustąpić miejsca nowości.

Pozostało 89% artykułu
Moda
Sukcesja w imperium Giorgio Armaniego. Projektant ujawnił, jakie będą losy firmy
Moda
Nadchodzi powolna śmierć trendów? Producenci ubrań mają problem z generacją Z
Moda
Król „cichego luksusu” kwitnie w czasach kryzysu. Doskonałe wyniki
Moda
Marki luksusowe tracą cierpliwość do Rosji. „Po co utrzymywać puste butiki?”
Moda
Rekordowy wzrost rynku odzieży używanej. To nie tylko kwestia niższych cen